Co w niech siedzi?
Figi to świetne źródło błonnika, który nie tylko sprawia, że dłużej towarzyszy nam uczucie sytości, ale również wpływa na obniżenie cholesterolu we krwi oraz reguluje pracę układu krwionośnego. Ponadto owoce te są bogate w potas, dlatego poleca się je osobom cierpiącym na nadciśnienie. Naukowcy z koreańskich ośrodków badawczych dowiedli, że regularne jedzenie produktów bogatych w ten pierwiastek pozwala obniżyć ciśnienie krwi.
Owoców tych nie poleca się jednak w przypadku powracających migren i bólów głowy. Podobnie jak daktyle czy rodzynki, mogą powodować migrenę lub zaostrzać jej objawy. Zawierają bowiem białka, mające w składzie tyraminę, która wywołuje bóle głowy.
Osoby na diecie powinny sięgać po świeże okazy - ich kaloryczność to 74 kcal w 100 gramach - ale najlepiej jeść je przed porą obiadową, aby nie doprowadzić do odkładania zbędnej tkanki tłuszczowej. W 100 gramach suszonych owoców jest aż 290 kcal w 100 g, dlatego powinny być spożywane z umiarem. Nie należy jednak z nich rezygnować, bo to skarbnica cennych składników.