Sajgonki na zimno
Kolejna propozycja na niebanalne piknikowe danie też pochodzi z Azji. Przygotowuje się je na dwa sposoby - smażone, serwowane na gorąco oraz podawane na zimno, zwijane w papier ryżowy, których się nie smaży. Na piknik zdecydowanie lepiej nadają się te drugie. Do przygotowania 8 sztuk potrzebujemy 60 g makaronu ryżowego, 8 arkuszy ryżowego papieru, 8 ugotowanych krewetek tygrysich, tajską bazylię, świeżą miętę, kolendrę, sparzone we wrzątku liście kapusty, dwie lekko podgotowane i pocięte w zapałki marchewki. Zaczynamy od makaronu. Zalewamy go wrzątkiem, zostawiamy na dwie minuty i odsączamy. Siekamy kolendrę, miętę (po 3 łyżki) i sparzoną kapustę (2 liście). Plastry papieru moczymy (po jednym) w misce z gorącą wodą, żeby zmiękły. Na każdy z nich kładziemy w rządku - krewetki, makaron, zioła i warzywa. Wszystko układamy w dolnej części kwadratowego arkusza, ale nie na samej krawędzi. Trzy pozostałe boki pozostają puste. Najpierw zakładamy jeden z bocznych brzegów, potem dolny i drugi boczny. Następnie ciasno
zwijamy do góry. Sajgonki najlepiej smakują z sosami. Oczywiście najlepiej zrobić je samemu, ale trudno nam będzie dostarczyć je na piknik. Dlatego wygodniej będzie kupić buteleczką z gotowym sosem.