Niebanalne przekąski na piknik
Nie tylko suchy prowiant
Trudno o wspanialszą porę roku. Wszystko kwitnie, owocuje, pachnie i zachęca do spróbowania. A my możemy cieszyć się tymi wspaniałościami nie w dusznej kuchni, a na łonie natury. Bo kiedy wybrać się na piknik - jak nie właśnie latem?
Trudno o wspanialszą porę roku. Wszystko kwitnie, owocuje, pachnie i zachęca do spróbowania. A my możemy cieszyć się tymi wspaniałościami nie w dusznej kuchni, a na łonie natury. Bo kiedy wybrać się na piknik - jak nie właśnie latem?
Smakołyki, które ze sobą zabierzemy powinny być dostosowane do charakteru pikniku. Czy posiłek na trawie poprzedzi najpierw długa wędrówka z plecakami, którą nasze pyszności muszą przetrwać w dobrym stanie, czy też piknikowy koszyk musimy donieść tylko na pobliską łąkę lub... własny trawnik. Im bliżej domu, tym wymyślniejsze mogą być potrawy. Dużo możliwości daje też wypad samochodowy, możemy np. przywieźć ze sobą grilla. Ale skupmy się na wersji trapersko-romantycznej. Porzucamy więc gorące przekąski, które zdecydowanie zdążą wystygnąć. Musimy też zrezygnować z miękkich owoców czy gotowych sałatek z sosem. Myli się jednak ten, kto sądzi, że kawałek kiełbasy, pomidor (choć lepsze będzie jabłko), jajko na twardo i sucha bułka, to wszystko co nadaje się na "suchy prowiant". Wystarczy trochę fantazji i na trawie możemy przygotować prawdziwą ucztę.