Warto wiedzieć
- Początkowy etap produkcji octu przebiega często bardzo burzliwie, a nierzadko kończy się wykipieniem nastawu ze słoika. Zawsze więc trzymaj słoik na tacy – tak na wszelki wypadek, gdyby zechciał uciec – mówi z uśmiechem Dorota Sowa.
Aby cały proces przebiegał prawidłowo, należy pamiętać o dwóch najważniejszych zasadach. - Pierwsza to zapewnienie pożywki, czyli węglowodanów (cukru lub miodu) oraz owoców (lub ziół), będących nośnikiem niezbędnych drożdży i bakterii. Są one wszechobecne w naszym otoczeniu. Jeśli więc wiesz, że twoje jabłka pochodzą z pewnego źródła i są w pełni ekologiczne, nie myj ich. W ten sposób wspomożesz proces fermentacji. Natomiast jeżeli kupiłeś owoce w sklepie, lepiej umyj je pod bieżącą wodą, ale do wsadu octowego dodaj odrobinę drożdży winnych lub żywego octu – tłumaczy Hajduczek.
Drugą ważną kwestią jest zapewnienie stałego dostępu tlenu. – To dlatego nastawów octowych nie zamykamy szczelnie, tylko okrywamy ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Chodzi o zabezpieczenie nastawu przed wszędobylskimi i uwielbiającymi ocet muszkami owocówkami – tłumaczy Dorota Sowa.