Placki ziemniaczane hitem polskich stołów
Wróćmy do konkretnych przepisów. Jak przygotować idealne placki ziemniaczane?
Jednym ze świetnych patentów na placki ziemniaczane podzielił się ze mną Aleksander Baron, który przed starciem ziemniaków na placki, blanszuje je w mundurkach a dopiero później ściera na masę plackową. Dzięki temu masa lepiej się klei i co ważne, nie ciemnieje. Ja od dawna już nie ścieram ziemniaków na tarce tylko miksuje je w malakserze, oszczędzam dzięki temu opuszki palców, lakier na paznokciach i czas! Do placków dodaję obowiązkowo cebulę, również zmiksowaną oraz przeciśnięty przez praskę czosnek, porządnie dosalam całość i odstawiam na sicie, żeby odsączyć całość z nadmiaru wody. Na dnie naczynia pod sitkiem zbiera się skrobia ziemniaczana, którą dodaję z powrotem do ziemniaków. Wystarczy jeszcze jajo, ewentualnie dodanie mąki jeśli całość jest zbyt rzadka i smażę na smalcu, smalcu gęsim lub oleju. To wersja bardzo podstawowa ale czasem szaleję i doprawiam masę ziemniaczaną świeżym tymiankiem, rozmarynem innym razem odrobiną kuminu czy świeżo tartą gałką muszkatołową. I przyznaję się do grzechu, ale potrafię zjeść placki ziemniaczane…posypane cukrem z odrobiną śmietany. Choć te na słono rzecz jasna pożeram równie chętnie. Po usmażeniu odsączam placki na ręczniku papierowym, dzięki temu są bardziej chrupiące.