Polskie czy greckie?
Na targowiskach łatwiej możemy za to trafić na truskawki z Grecji, Hiszpanii czy Maroka. Zwykle są one dość dorodne, mają regularny kształt i lśniącą skórkę, charakteryzują się także kolorem ciemniejszym od tradycyjnych polskich odmian. Największą różnicę odczujemy jednak w smaku. Truskawki pochodzące z krajów basenu Morza Śródziemnego zawierają zwykle bardzo dużą ilość wody, co sprawia, że bywają pozbawione smaku. Zwykle są to owoce uprawiane pod folią (podobnie jak nasze wczesne odmiany majowe), jednak dodatkowo przyjmują wiele chemii – plantatorzy nie szczędzą im bowiem środków ochrony roślin, np. bromkiem metylu i chloropikryną, środkami, które nie tylko źle wpływają na zdrowie konsumentów, ale także niszczą warstwę ozonową naszej planety. Uprawa truskawek w cieplejszych krajach wiąże się również z licznymi nadużyciami, czego przykładem może być owiana złą sławą grecka plantacja Manolada, gdzie kilka lat temu mężczyźni pracujący jako nadzorcy otworzyli ogień do pracowników sezonowych z Bangladeszu, którzy domagali się zaległej zapłaty. W wyniku strzelaniny 32 osoby zostały ranne.