Diałeb tkwi w... składzie
Kaszanka to pojęcie bardzo "pojemne".
- W zależności od regionu, może mieć odmienny skład, różny kształt, grubość i długość. Co więcej, może też być różnie nazywana. Na przykład na Śląsku określa się ją krupniokiem. I to właśnie krupniok stara się dostać do unijnego systemu Chronionych Oznaczeń Geograficznych. Jednak przeszkodą jest między innymi ustalenie jednej receptury - tłumaczy Radosław Majewski z Centrum Dietetyki Stosowanej w Białymstoku.
Nie tylko na Śląsku mamy do czynienia z rozbieżnościami dotyczącymi składu kaszanki. Dobrej jakości produkt powinien zawierać kaszę (gryczaną lub jęczmienną), podroby, mięso wieprzowe, krew oraz przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy, majeranek, cebulę, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie i gałkę muszkatołową. Normy branżowe dopuszczają też użycie chlorku sodu (sól kuchenna), azotynu sodu, a także askorbinianu lub izoaskorbinianu sodu, oczywiście w precyzyjnie ustalonych dawkach.