Tradycja przygotowywania kaszanki
O polskim zamiłowaniu do tego przysmaku świadczy ubiegłoroczny wyczyn masarzy z Radomyśla Wielkiego, którzy z okazji Podkarpackiego Dnia Wędliniarza przygotowali kaszankę o długości 224 metrów i wadze 335 kilogramów. Trudno się dziwić, że gigantyczna kiszka trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa.
Ta specyficzna wędlina, wytwarzana z podrobów, mięsa, tłuszczu, kaszy i różnych dodatków, przez dziesięciolecia towarzyszyła świniobiciom organizowanym na polskich wsiach. Jednak kaszanka nie jest naszym rodzimym wynalazkiem kulinarnym. Według znawców dotarła nad Wisłę z zachodu, prawdopodobnie z Niemiec, gdzie tego typu przysmaki przyrządzało się już we wczesnym średniowieczu.
Jeszcze w XVII wieku kaszanka była w Polsce nowością, o czym świadczą zapiski Jana Chryzostoma Paska, który w swoich wspomnieniach z wyprawy wojsk Stefana Czarnieckiego do Danii notował: _ "Wołu, wieprza albo barana kiedy zabiją, to najmniejszej krople krwie nie zepsują, ale ją wytoczą w naczynie; namieszawszy w to krup jęczmiennych albo tatarczanych to tym kiszki owego bydlęcia nadzieją, razem w kotle uwarzą i osnują to wieńcem na wielkiej misie i tak to na stole stawiają przy każdom obiedzie i jedzą za wielki specyjał..." _.