Pieprz cayenne
Jego nazwa może być myląca, bo tak naprawdę pieprz kajeński to nic innego jak zmielona papryczka chili - znany pogromca tłuszczu. Takie działanie zawdzięcza kapsaicynie, substancji, która pobudzając metabolizm tłuszczów, pomaga w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Ogranicza spożywanie kalorii, redukuje objętość tkanki tłuszczowej oraz poziom trójglicerydów w krwi.
Już dwie łyżki tego pieprzu zapewniają połowę zalecanej dziennej dawki beta-karotenu i pro-witaminy A, które skutecznie chronią organizm przed chorobami. Przyda się również w przypadku już zdiagnozowanego przeziębienia, ponieważ wzmacnia odporność organizmu. Pozwala na znaczną redukcję bólu, ale przede wszystkim przynosi znaczną ulgę przy tzw. zatkanym nosie. Specjaliści medycyny naturalnej zalecają spożywanie go w formie herbatki, która wspomoże "wypacanie". Nie należy jednak stosować takich metod w przypadku głębokiej i przewlekłej choroby, ponieważ może pogłębiać osłabienie.
Pieprz cayenne pomaga w leczeniu wrzodów żołądka, poprzez stymulację szybszego krążenia krwi w żołądku oraz pobudzanie komórek żołądka do produkcji korzystnych soków ochronnych, które zapobiegają powstawaniu tej bolesnej dolegliwości. Ponadto wspomaga proces trawienia i łagodzi wzdęcia. Pieprz kajeński stosowany jest również jako naturalne lekarstwo dla układu krążenia. Skutecznie bowiem obniżają poziom cholesterolu, pobudza też krążenie krwi, co minimalizuje ryzyko zakrzepów. Naukowcy dowiedli również, że w społecznościach, w których spożywa się znaczne ilości ostrej papryki, zaobserwowano mniej ataków serca, udarów czy zatorów.
Jednak z pieprzu cayenne powinny zrezygnować osoby przyjmujące leki na cukrzycę i preparaty rozrzedzające krew, a także ci, który często jedzą niektóre zioła i przyprawy, np. imbir, żeń-szeń, miłorząb.
Zobacz także wideo: Te zioła wspomogą pracę wątroby i pęcherzyka żółciowego