Francuski sposób na kaczkę
Także Francuzi mają swoje narodowe "kacze" danie. To pomarańczowa galantyna z tego ptaka. Kaczkę układamy na desce grzbietem do góry, przecinamy wzdłuż kręgosłupa i delikatnie ściągamy skórę. Nacinamy również w okolicach udek i skrzydełek, by łatwiej ją zdjąć. Skórę solimy i odkładamy na bok. Resztę mięsa gotujemy w wywarze z warzyw wraz z połową kilograma cielęciny. Miękkie mięso wyjmujemy, oddzielamy od kości i mielimy drobno wraz z cebulą oraz połową kilograma wątróbki wieprzowej. Przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy posiekane orzechy włoskie, pistacje, posiekany pęczek zielonej pietruszki, pół szklanki bułki tartej, pokrojoną na kawałki pomarańczę i jajko. Wszystko dokładnie mieszamy. Skórę rozkładamy płasko, na niej układamy wałek z nadzienia, dokładnie zawijamy i zszywamy białą nicią. Galantynę zawijamy w kawałek lnianego płótna, dokładnie obwijamy sznurkiem (podobnie jak baleron) i układamy w garnku z wywarem drobiowym. Gotujemy na bardzo małym ogniu około dwie godziny, następnie przykrywamy
talerzykiem i obciążamy np. garnkiem z wodą. Gdy wystygnie przecinamy sznurki, zdejmujemy płótno i kroimy galantynę w plastry. Układamy na półmisku, obkładamy plasterkami pomarańczy i zalewamy pozostałym wywarem z warzyw (z dodatkiem małej ilości żelatyny). Gotowe!