Śmiertelny bieg do baru
Stanowczo odradzamy bicie alkoholowych rekordów, bo o tragedię wcale nie jest trudno. W 1992 r. Grzegorz R. z Sandomierza zmarł po popisowym wypiciu duszkiem butelki wódki. Tymczasem w Suchedniowie niedaleko Koszalina dwóch trzydziestolatków postanowiło wypić w ciągu 10 minut 10 setek wódki. Wygrać miał ten, który szybciej dobiegnie do baru. Pierwszy padł zaraz za progiem i zmarł. Drugi trafił do szpitala. Tragiczne w skutkach zawody miały miejsce w 1995 roku.