Suszone owoce i orzechy na wagę
Kandyzowane kawałki ananasów, suszone banany czy orzechy nerkowca w ogromnych workach lub skrzynkach to jedno z miejsc, których lepiej unikać w sklepie. Ich ilość sprawia, że mogą tygodniami leżeć w pojemnikach, a przez to twardnieć, tracąc smak i właściwości. Pomiędzy nimi mogą pojawić się też zalążki niebezpiecznej pleśni, która wywołuje m.in. zatrucia pokarmowe. Zapasy spoczywające na samym dnie, mogą być zwietrzałe i stare, ale z drugiej strony te z wierzchu mogą być dotykane przez różnych klientów - nie mamy bowiem gwarancji, że każdy klient higienicznie zakłada jednorazowe rękawiczki do nakładania porcji bakalii czy orzechów. Jeśli mamy ochotę na suszone owoce - najlepiej ususzyć je w domu. Będą wtedy elastyczne i aromatyczne. Można również kupić je w porcjowanych opakowaniach, ale warto wtedy upewnić się, czy w składzie nie ma siarczanów, czyli substancji, które podkręcają ich ładny kolor i chroni przed wilgocią, ale mogą wywołać bóle głowy oraz problemy z układem oddechowym.