Alkohol
Ci, którzy mają słabość do kieliszka muszą liczyć się z tym, że picie alkoholu może zrujnować sylwetkę i zdrowie. Spożywanie napojów wyskokowych jest czynnikiem obniżającym poziom leptyny - hormonu kontrolującego odczuwanie sytości. Nic więc dziwnego, że gdy je pijemy, mamy wilczy apetyt i chce nam się jeść. Badanie dr Anny Kokavec z australijskiego La Trobe University wykazało, że najbardziej ssie nas w żołądku po piwie. Podobnie jest po czerwonym winie. Ale już po białym winie apetyt nie jest tak duży.
Rozwiązanie: pij alkohol jedynie od czasu do czasu i to w umiarkowanych ilościach. Jeśli spożywasz go w domu, zadbaj o to, by mieć pod ręką zdrowe przekąski. W przeciwnym wypadku sięgniesz po bogate w sól paluszki czy chipsy.
EPN/mp/WP Kuchnia