Arbuz
Nie bez przyczyny w języku angielskim nazywa się watermelon. Arbuz składa się w 92 proc. z wody. Reszta to cukier, ale nie należy się go bardzo obawiać, jeśli nie przekraczamy dziennej porcji owoców - twierdzi Alicja Wałdoch. - Co prawda ma wyskoki indeks glikemiczny, ale jego ładunek glikemiczny jest niski - podkreśla dietetyk. Niektórzy twierdzą, że nie ma nic bardziej orzeźwiającego niż porcja świeżego, zimnego arbuza w lecie. Ze względu na swój słodki smak, na długi czas zaspokaja też ochotę na słodycze. Pamiętajmy o jego silnym działaniu moczopędnym!