Masło
Statystyczny Polak zjada rocznie około czterech kilogramów masła. Przynajmniej tak mu się wydaje, ponieważ bardzo często smaruje chleb wyrobem mającym niewiele wspólnego z prawdziwym masłem, którego nazwa jest zastrzeżona dla produktów bez domieszki tłuszczów roślinnych.
Jak jest w rzeczywistości? Kontrole przeprowadzane w sklepach co pewien czas wykrywają, że do produktów sprzedawanych jako masło często dodaje się olej rzepakowy, słonecznikowy, a zwłaszcza tani olej palmowy, wyjątkowo bogate źródło nasyconych kwasów tłuszczowych, sprzyjających otyłości, wzrostowi poziomu „złego” cholesterolu i ryzyka schorzeń układu krążenia.
Warto też unikać „masła”, w którego składzie znajdują się emulgatory, czyli syntetyczne tłuszcze wytwarzane z glicerolu i naturalnych kwasów tłuszczowych, oskarżane o sprzyjanie rozwojowi komórek nowotworowych. Związki ukrywają się za różnymi symbolami, np. E-471.