Likier kartuzów
Tajemniczy manuskrypt z formułą "eliksiru długowieczności" (Elixir de Longue Vie) trafił w ręce mnichów z paryskiego klasztoru Kartuzów w 1605 r. Receptura była jednak tak skomplikowana, że nie potrafili jej wykorzystać. Trudno się nawet dziwić, skoro zawierała aż tysiąc składników! Ponad sto lat później rękopis trafił do głównej siedziby zakonu, czyli Wielkiej Kartuzji (Grande Chartreuse), a tam jego studiowaniem zajął się klasztorny aptekarz, brat Jerome Maubec. Zgłębianie zawiłości przepisu i badania zakończyły się sukcesem. Aptekarz znacznie uprościł recepturę, pozostawiając w składzie "tylko" 130 składników. Tak powstał eliksir o nazwie "Elixir Vegetal de la Grande-Chartreuse". Mocny trunek zawierał przyprawy, zioła, kwiaty i wyciąg z korzeni. Do dziś mnisi tworzą ten likier według tajnej receptury, choć przy pomocy bardziej nowoczesnych technologii. Trunek dojrzewa w dębowych beczkach w największej na świecie piwnicy starzenia się likierów (164 m) i występuje w dwóch wersjach - zielonej (55 proc.) i
żółtej (40 proc.).