Jesz, by poczuć się lepiej?
Jeśli dokładnie przeanalizujemy nasze dzienne menu, to obiektywny wniosek powinien być taki, że często kiedy jemy, to de facto nie dlatego, żeby zaspokoić głód. Jest jednak zwykle coś, co usprawiedliwia w naszym mniemaniu takie postępowanie. A to towarzystwo innych osób, które akurat jadły, a to brzydka pogoda albo kłótnia z najbliższymi. Różnego typu wymówki są niejako "synonimami" głodu, który trzeba zaspokoić, by poczuć się lepiej. Tylko czy jeśli napełnimy brzuchy, to czy w jakiś sposób pomoże nam to wybrnąć z trudnych sytuacji?