Świeże najlepsze
Suche, chrupkie, leciutkie faworki wydają się idealne do przechowywania. Zdaniem specjalisty idealny chruścik powinien wytrzymać nawet godzinę. - Jeśli zrobiliśmy naprawdę dobre chrusty, dłużej nie będą miały okazji leżeć - żartuje Mieczysław Chojnowski. - W przeciwieństwie np. do keksu, który nabiera smaku, a przede wszystkim wilgoci z owoców i najlepiej smakuje dzień - dwa po upieczeniu, faworki najlepsze są świeże. Ale oczywiście możemy je przechowywać. Zadbajmy tylko o to, by leżały w suchym miejscu, najlepiej zabezpieczone papierem, np. w kartonie. Jeśli dostanie się do nich wilgoć, ciastka szybko ją wchłoną i staną się gumowate - ostrzega ekspert.
Faworki, to obok pączków, najbardziej znane karnawałowe smakołyki. Dlaczego tak rzadko jadamy je w innych okresach? - Myślę, że kluczem jest tu pracochłonność faworków. To niełatwe ciastka, które wymagają uwagi i dokładności na każdym etapie ich przygotowywania oraz sporo czasu. Warto jednak go poświęcić, bo dobrze zrobione faworki to uczta dla podniebienia - podkreśla Mieczysław Chojnowski.
AD/mp/WP Kuchnia