Dobry, bo polski
Czosnek czosnkowi nierówny. Naprawdę aromatyczny, a przy tym w pełni wartościowy jest nasz - polski. Rośliny, które trafiły do nas z Chin - a tych jest niestety najwięcej na rynku - nie tylko mają znacznie mniej intensywny smak i zapach, ale cieszą się też nie najlepszą sławą. W Azji przepisy dotyczące uprawy tego warzywa nie są zbyt restrykcyjne. Powszechnie stosuje się ulepszacze, antybiotyki i substancje stymulujące wzrost. Czosnek z Chin może być też modyfikowany genetycznie. Dla zdrowia i smaku zdecydowanie lepiej wybierać polski. Od tego pochodzącego z Azji, różni go wiele elementów. Jest mniejszy, ma różowo-szarą - a nie białą - łupinkę i znacznie intensywniej pachnie. Jest też niestety znacznie droższy od chińskiego odpowiednika. Obie rośliny inaczej się też zachowują jeśli pozostawimy je na dłuższy czas w suchym miejscu. Polski czosnek będzie wysychał, może też zacząć kiełkować, chiński będzie pleśniał i gnił.