Takiej kapusty lepiej nie kupuj
W sezonie jesienno-zimowym kiszona kapusta powinna często gościć na naszym stole. Skąd ją wziąć? Coraz częściej decydujemy się na zakup kiszonek w zafoliowanych paczkach, które zalegają na półkach wielu supermarketów. Jednak specjaliści ostrzegają przed takimi produktami, już na pierwszy rzut oka wyglądającymi inaczej od "domowych" - bardzo drobno poszatkowanymi i zwykle charakteryzującymi się nienaturalnie żółtym kolorem.
Prawdziwym problemem okazuje się zwykle skład takich przysmaków, bardzo często "wzbogacanych" konserwantami i innymi chemicznymi ulepszaczami, mającymi na celu przedłużenie trwałości czy wzmocnienie smaku kiszonej kapusty. Wśród nich najczęściej występuje kwas askorbinowy, który wypłukuje naturalną witaminę C, a w dodatku powoduje, że produkt staje się bardziej kwaśny. Producenci chętnie stosują też sorbinian potasu (ukrywający się pod skrótem E 202), który niszczy cenne prebiotyki i pożyteczne bakterie zawarte w kapuście.
Kiszonkę warto kupować od sprawdzonych sprzedawców, najlepiej prosto z beczki. Taki produkt nie jest bowiem narażony na utratę cennych składników odżywczych wskutek działania tlenu, światła oraz wysokiej temperatury, co bywa udziałem kapusty pakowanej do foliowych opakowań i często poddawanej procesowi pasteryzacji.