Trwa ładowanie...
21-03-2011 11:56

Dieta na wiosenne przesilenie

Długo wyczekiwana wiosna w końcu nadeszła! Często jednak zamiast radości i entuzjazmu czujemy ospałość i brak energii. Co jeść, by pokonać objawy wiosennego przesilenia?

Dieta na wiosenne przesilenieŹródło: archiwum, fot: archiwum
d189uy7
d189uy7

Po długiej i mroźnej zimie z niecierpliwością czekamy na pierwsze promienie słońca zwiastujące wiosnę. Nasz organizm zmęczony chłodem, niedoborem światła słonecznego, zwolnionym, mało aktywnym trybem życia, a także dietą ubogą w witaminy i minerały musi zaadoptować się do nowych warunków. Niestety w tym okresie często występują nieprzyjemne objawy wiosennego przesilenia, które wiążą się ze zmęczeniem, bólem głowy, zmniejszoną odpornością organizmu, problemami z koncentracją, rozdrażnieniem oraz poczuciem bezsilności. Aby złagodzić wiosenną "chandrę" warto sięgnąć po kilka sprawdzonych metod, które skutecznie złagodzą nie tylko nieprzyjemne objawy, ale również poprawią nasze samopoczucie.

Za złe samopoczucie i problemy z regeneracją często obwinia się zimową dietę. Uboga w witaminy i minerały pogłębia niekorzystny stan organizmu. Warto zadbać, by dieta na wiosnę była zbilansowana i pełnowartościowa.

Każdy dzień powinniśmy zacząć od obfitego śniadania. Jeżeli tylko możemy zrezygnujmy z szybkich kęsów w drodze do pracy. Niech śniadanie będzie niczym uczta dla ciała i duszy, obfitująca w świeże produkty. Śniadanie na ciepło, płatki owsiane na mleku z suszonymi owocami albo piętrowa, kolorowa kanapka z twarogiem i warzywami to propozycje, które warto wziąć pod uwagę. Zresztą każde danie, które będzie zawierało produkty z pełnego ziarna, warzywa, owoce i niskotłuszczowy nabiał będzie dobrym wyjściem.

Najbardziej „obolały” na wiosnę jest nasz układ nerwowy, dlatego o niego powinniśmy się najbardziej zatroszczyć. Bardzo ważnym składnikiem w jego regeneracji są witaminy i minerały, których w diecie zimowej często brakuje. Są to m.in. witaminy z grupy B - dodające energii, łagodzące napięcie oraz zapewniające prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Witamina B6 wpływa na wytwarzanie hormonu szczęścia - serotoniny, dopaminy oraz kwasu amino-masłowego. Źródłem tych witamin są: mięso, ryby, drób, jajka, mleko, drożdże, warzywa (kapusta, groszek zielony, kalafior, marchew, szpinak, ziemniaki, fasola), zboża, kiełki pszenicy, soja i orzeszki ziemne.

d189uy7

Z kolei magnez jest minerałem, który warunkuje odpowiednie działanie komórek nerwowych. Najlepsze jego działanie zaobserwowano w połączeniu z witaminą B6, dlatego nasze menu powinniśmy wzbogacić w warzywa strączkowe, orzechy, kaszę i płatki owsiane, ryby oraz banany.
W czasie silnego stresu, ale też apatii czy w stanach depresyjnych bardzo ważne jest dostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości witaminy C niezbędnej do przemiany tryptofanu w serotoninę. Witamina ta dodatkowo podnosi odporność organizmu na choroby, a także skraca ich czas trwania, gdyż aktywizuje nasz system immunologiczny, pobudza wzrost i sprawność komórek odpornościowych typu T i B oraz innych białych ciałek krwi, które zwalczają atakujące nas wirusy i bakterie. W codziennym menu trzeba więc uwzględnić świeże owoce i warzywa. Doskonałym źródłem witaminy C są owoce cytrusowe, kiwi, ananasy i jabłka, które można kupić o tej porze roku. Gorzej wygląda sprawa jeśli chodzi o świeże porzeczki, truskawki, maliny, owoce czarnego bzu czy dzikiej róży. Zawsze możemy jednak sięgnąć po mrożonki. Z warzyw warto wybrać szpinak, brokuły, cebulę czy kapustę kwaszoną.

Kolejnym istotnym składnikiem w diecie są kwasy omega-3. Wpływają korzystnie na pracę układu nerwowego oraz zmniejszają wahania nastroju. Znajdziemy je w tłustych rybach morskich, oleju lnianym, migdałach i orzechach włoskich.
Warto również zatroszczyć się o całokształt żywienia. Odpowiednio skomponowana dieta powinna zawierać 4-5 posiłków dziennie. Dobrze gdyby odstęp między posiłkami wynosił 3-4 godzinny, by zapewnić organizmowi stałą "dostawę" energii. Powinniśmy zapomnieć o ciężkostrawnych i tłustych potrawach. Postawmy na lekkie posiłki. Duże porcje warzyw, niskotłuszczowy, najlepiej naturalny nabiał, chude mięso, ryby, produkty z pełnego zboża oraz owoce powinny znaleźć się w naszym codziennym menu.

A co ze słodyczami? Przecież każdy z nas wie, że najlepsza na chandrę jest czekolada. Zawiera ona magnez, selen, cynk, które podnoszą poziom endorfin, a tym samym poprawiają samopoczucie. Jednak poprawianie sobie humoru słodyczami może okazać się bardzo zdradliwe. Efekty ich terapeutycznego działania bardzo krótkie. Zawarte w łakociach węglowodany proste szybko są wchłaniane, a osoby, które się nimi pocieszają częściej skarżą się na zdenerwowanie i zmęczenie. Poza tym nadmiar spożywanych słodyczy prowadzi do nadwagi – kolejnego problemu pogarszającego samopoczucie. Jeżeli mamy ochotę na odrobinę słodyczy powinniśmy dozować sobie tę przyjemność z umiarem i to najlepiej w postaci gorzkiej czekolady.

d189uy7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d189uy7
Więcej tematów