Caldo verde
Ta lekka zupa pochodzi z regionu Minho, północno-zachodniego skrawka Portugalii. Została nawet uznana za jeden z cudów portugalskiej gastronomii. Jest prosta i bazuje na tym, co jest dostępne przez cały rok. Do garnka kucharze wrzucają ziemniaki, cebulę, czasem czosnek i na koniec galicyjską kapustę. Nic więc dziwnego, że dzięki temu prostemu składowi zupa przez lata zyskiwała na popularności i stała się przebojem w kraju, w którym zupy są równie popularne jak w Polsce. Każdy mógł ją w końcu z łatwością przyrządzić.
Podróżując po Minho i w ogóle po północnej Portugalii, w każdym ogródku widzi się kapustę galicyjską. Sterczy dumnie niewspierana żadną tyczką, a potrafi dorosnąć do rozmiarów niezbyt rozwiniętego nastolatka. Nic nie robi sobie z silnego wiatru, deszczu czy pojawiającego się od czasu do czasu śniegu i… nieco przypomina jarmuż. I to, co najsympatyczniejsze w caldo verde to fakt, że jeśli nie ma pod ręką galicyjskiej kapusty, to spokojnie można ją podać z jarmużem.