Czego warto spróbować w Portugalii?

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF
Bartek Kieżun

/ 6Tradycyjne przysmaki

Obraz
© 123RF

Portugalia smakuje wybornie. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i czego spróbować. Oto zestawienie pięciu przysmaków, których pod żadnym pozorem nie można przeoczyć podczas wizyty w Portugalii.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

/ 6Pasteis de nata

Obraz
© 123RF

Inaczej zwane pasteis de Belem od nazwy miejsca z którego pochodzą. Zakonnicy z klasztoru w Belem, dziś już leżącego w granicach administracyjnych Lizbony i słynnego z powodu wyjątkowej architektury mieli do dyspozycji spore ilości jajek, którymi wierni płacili im za posługę. Białka wykorzystywali do klarowania wina i do krochmalenia habitów. Należało wymyślić sposób na żółtka. W ten sposób powstał wyjątkowy krem, który otulony chrupiącym kruchym ciastem dziś jest jedną z ulubionych słodkich przekąsek w całej Portugalii, nie tylko zaś w Belem, gdzie dziesiątki tysięcy turystów ustawiają się w kolejce, by obejrzeć wspaniały klasztor, doskonały przykład architektury manuelińskiej oraz po to, by zjeść słynne ciasteczko.

/ 6Bifana

Obraz
© 123RF

Lizboński burger. Kultowa kanapka idealnie sprawdzająca się w roli szybkiego obiadu lub przekąski do małego piwa podczas spaceru. Kawałki wieprzowiny długo marynuje się z papryką, cytryną i czosnkiem, a potem dusi do miękkości. Przed podaniem mięso wsuwa się do chrupiącej bułki i okazuje się, że naprawdę wiele więcej do szczęścia nie trzeba. Do jej skosztowania namawiał podczas wizyty nad Tagiem Anthony Bourdain, więc dziś w miejscach, gdzie kręcił swój program o każdej porze jest spora kolejka, ale warto się w niej ustawić i choć przez chwilę poczuć jak prawdziwy lizbończyk.

/ 6Francesinha

Obraz
© 123RF

Mieszkańcy Porto nie chcieli być gorsi od mieszkańców Lizbony i też mają swoja kultową kanapkę. To pieczywo tostowe przełożone szynką lub boczkiem, stekiem i kawałkiem kiełbasy na dodatek. Później zapakowane w ser również od zewnątrz, zapieczone i podane najczęściej w piwno-pomidorowym sosie, choć są też wersje na winie oraz na winie i brandy. Dietetycy są zgodni: ta kanapka może zabić co delikatniejsze jednostki, co nie zmienia faktu, że być w Porto i jej nie skosztować byłoby wielkim niedopatrzeniem. Francesinha, czyli mała Francuzeczka, ma swoich zawziętych fanów i tych, którzy są jej, delikatnie mówić, niechętni, ale jest legendą i do tego podaje się ją dość często z frytkami. A co?

/ 6Caldo verde

Obraz
© 123RF

Ta lekka zupa pochodzi z regionu Minho, północno-zachodniego skrawka Portugalii. Została nawet uznana za jeden z cudów portugalskiej gastronomii. Jest prosta i bazuje na tym, co jest dostępne przez cały rok. Do garnka kucharze wrzucają ziemniaki, cebulę, czasem czosnek i na koniec galicyjską kapustę. Nic więc dziwnego, że dzięki temu prostemu składowi zupa przez lata zyskiwała na popularności i stała się przebojem w kraju, w którym zupy są równie popularne jak w Polsce. Każdy mógł ją w końcu z łatwością przyrządzić.

Podróżując po Minho i w ogóle po północnej Portugalii, w każdym ogródku widzi się kapustę galicyjską. Sterczy dumnie niewspierana żadną tyczką, a potrafi dorosnąć do rozmiarów niezbyt rozwiniętego nastolatka. Nic nie robi sobie z silnego wiatru, deszczu czy pojawiającego się od czasu do czasu śniegu i… nieco przypomina jarmuż. I to, co najsympatyczniejsze w caldo verde to fakt, że jeśli nie ma pod ręką galicyjskiej kapusty, to spokojnie można ją podać z jarmużem.

/ 6Pao de deus

Obraz
© 123RF

Wygląda jak bułeczka ze słodką kruszonką. Jest tradycyjnym portugalskim śniadaniem oraz jedym z kultowych wypieków przygotowywanych w okolicach 1 listopada. Tradycja dzielenia się chlebem tego dnia słychać w nazwie, bowiem tak zwany boski chleb odnosi się w tym wypadku nie do smaku, ale do zwyczaju dzielenia się jedzeniem. W portugalskiej przeszłości bywało, że nie wystarczało chleba, czy też w ogóle jedzenia dla wszystkich. Historycy mówią, że fatalny pod tym względem był zwłaszcza rok 1755 kiedy trzęsienie ziemi w Lizbonie pozbawiło życia wiele osób, a jeszcze więcej zostawiło bez dachu nad głową. Wówczas pao por deus (jak wówczas mówiono) uratował życie niejednemu lizbończykowi. A jak jest teraz? 1 listopada rano dzieciaki biegają po ulicach krzycząc: Ó tia, dá bolinho?, czyli "ciocia, dasz ciasteczko?" co jest odpowiednikiem amerykańskiego zawołania cukierek albo psikus. Co kraj, to obyczaj!

Wybrane dla Ciebie

Dietetyczka poleca ten ser na odchudzanie. Sporo białka i kremowa konsystencja
Dietetyczka poleca ten ser na odchudzanie. Sporo białka i kremowa konsystencja
Karkówkę piekę tylko w tej temperaturze. Zawsze wychodzi soczysta i delikatna
Karkówkę piekę tylko w tej temperaturze. Zawsze wychodzi soczysta i delikatna
Smażę na nim kurki zamiast na maśle. Wychodzą smaczniejsze i chrupiące, ale się nie przypalają
Smażę na nim kurki zamiast na maśle. Wychodzą smaczniejsze i chrupiące, ale się nie przypalają
Czy można jeść spleśniały ser po odkrojeniu pleśni? Wiele osób wciąż nie wie
Czy można jeść spleśniały ser po odkrojeniu pleśni? Wiele osób wciąż nie wie
Czy obraną cebulę trzeba przechowywać w lodówce? Wiele osób wciąż popełnia błąd
Czy obraną cebulę trzeba przechowywać w lodówce? Wiele osób wciąż popełnia błąd
Dodaj do rosołu w całości. Będzie idealnie klarowny i nabierze pięknego koloru
Dodaj do rosołu w całości. Będzie idealnie klarowny i nabierze pięknego koloru
Mięso idealne dla dzieci oraz seniorów. Ogrom minerałów i białka, a mało tłuszczu
Mięso idealne dla dzieci oraz seniorów. Ogrom minerałów i białka, a mało tłuszczu
Tych grzybów nigdy nie susz. Tracą smak, konsystencję, a nawet stają się niestrawne
Tych grzybów nigdy nie susz. Tracą smak, konsystencję, a nawet stają się niestrawne
Znajdziesz w każdym warzywniaku, ale zapomniana. Doskonała na stłuszczoną wątrobę i problemy z jelitami
Znajdziesz w każdym warzywniaku, ale zapomniana. Doskonała na stłuszczoną wątrobę i problemy z jelitami
Najdroższe grzyby. Kilogram kosztuje 250 tys. zł, ale niewielu odważy się je zbierać
Najdroższe grzyby. Kilogram kosztuje 250 tys. zł, ale niewielu odważy się je zbierać
Kiedyś jadali go tylko chińscy cesarze. Dziś ten grzyb rośnie też w Polsce, ale jest mało znany
Kiedyś jadali go tylko chińscy cesarze. Dziś ten grzyb rośnie też w Polsce, ale jest mało znany
Kurczaka robię w chrupiącej panierce. Nie używam bułki tartej i mąki
Kurczaka robię w chrupiącej panierce. Nie używam bułki tartej i mąki