Feta? Tylko prawdziwa
Najbardziej znany grecki ser, o kruchej konsystencji i słono-pikantnym smaku oraz delikatnym, kwaśnym zapachu, jest obowiązkowym składnikiem sałatki. Problem w tym, że większość produktów oferowanych w naszych sklepach to tylko podróbki prawdziwej fety, która powinna być wytwarzana z mleka owczego, ewentualnie z niewielkim dodatkiem mleka koziego. Polskie firmy wykorzystują przede wszystkim pasteryzowane mleko krowie oraz podpuszczkę mikrobiologiczną, a swoje wyroby często wzbogacają regulatorami kwasowości i barwnikami, czyli substancjami zabronionymi w produkcji autentycznego sera.
Jeśli chcemy, by nasza sałatka miała naprawdę grecki charakter, wykorzystajmy fetę, która na etykiecie posiada symbol PDO, co oznacza, że przynajmniej jeden etap procesu wytarzania odbywa się w śródziemnomorskim kraju. Sera nie kruszymy na małe kawałeczki, ale jego solidny plaster układamy przed zaserwowaniem na szczycie potrawy.