Bo matematyka zabija smak
Ciągłe liczenie kalorii, odważanie porcji pożywienia co do grama, pilnowanie się i zaglądanie do tabelek skutecznie zniechęcają do jedzenia. Samo gotowanie bez możliwości wprowadzenia jakiejkolwiek inwencji (przecież trzeba trzymać się ustalonych porcji) to już średnia przyjemność, a jeśli dodać do tego sumowanie wartości odżywczych każdej rzodkiewki i każdej cząstki pomarańczy, cała gastronomia zostaje sprowadzona do produkcji paliwa dla ciała.