Mit detoksu
Detoks to dziś słowo, które na myśl przywołuje lepsze zdrowie, samopoczucie i piękną figurę. Chcemy się odtruwać wierząc, że to bliżej nieokreślone toksyny powodują, że codziennie jesteśmy zmęczeni i nie możemy schudnąć. Żyjemy w przekonaniu, że nasze ciało, skóra i każdy organ z osobna "potrzebują detoksu". Tymczasem, to słowo… zupełnie nic nie znaczy.
Dwie główne diety detoksykujące, które są w modzie to detoks sokami oraz wodą z cytryną. Obie skomentował w swoim artykule dla "Daily Mail Online" Pixie Turner, autor bloga "Plantbased-pixie", z wykształcenia dietetyk i biochemik.
Jego zdaniem dieta oparta wyłącznie sokach, nawet jeśli są tłoczone, świeże, organiczne, nie doprowadzi do niczego poza osłabieniem organizmu. Soki do duża dawka cukru, zero węglowodanów złożonych i niemal zerowa ilość białka. Nawet jeśli dzięki tygodniowi "na sokach" zrzucimy na wadze, to kwestią czasu będzie "odzyskanie" kilogramów. Poza tym głód i osłabienie gwarantowane.
Z kolei szklanka gorącej wody z cytryną pita na czczo, która reklamowana jest przez wyznawców detoksu jako sposób na pobudzenie wątroby i sposób na "wypłukanie toksyn", to spore zagrożenie dla szkliwa. Dentyści, jak pisze Pixie Turner, widzą realne skutki picia bardzo kwaśnych płynów, zaś lekarze i dietetycy nie mają dowodów, że woda z cytryną cokolwiek zmienia na lepsze.