Chińskie rozmaitości
Mało kto kojarzy Chiny z piwem, a jak się okazuje to właśnie Chińczycy konsumują go najwięcej. Jak na alkohol, który pojawił się tam stosunkowo niedawno, bo ok. 100 lat temu, piwo zrobiło tam zawrotną karierę. Dziś Chińczycy produkują ponad 800 gatunków. Część z nich można kupić na ulicy, od sprzedawcy, który rozlewa je do... plastikowych siatek! Najpełniej szeroki asortyment piwnych zakąsek- oraz generalnie chińskiej kuchni - obrazują właśnie miejskie targowiska.
O Chińczykach i ich gotowości zjedzenia ekstremalnych przysmaków krążą już prawdziwe legendy. O tym, że w większości są prawdziwe przekonał się każdy, kto przynajmniej raz widział typowy chiński stragan, który bezlitośnie obnaża całą prawdę o tamtejszych kulinarnych upodobaniach. Jednym z przykładów popularnej piwnej zagryzki są np. pieczone w całości wróble, serwowane na kiju lub pieczone na rozżarzonych węglach insekty i skorupiaki tj. jedwabniki, pasikoniki czy skorpiony. Można powiedzieć, że Chińczycy podobnie jak miłośnicy piwa na całym świecie lubią chrupiące dodatki. Czy to istotne, że nie są to chipsy z ziemniaka tylko przekąska z robaka?