Garum
Przyprawa na wagę złota w czasach rzymskich. Ten sos, który robiono zalewając solanką wnętrzności ryb, a następnie pozostawiano na słońcu, by się odpowiednio rozłożyła, używany był w praktycznie każdym rzymskim przepisie. Śmierdziało niemiłosiernie, więc dla poprawy odczuć dodawano zioła. Dziś garum w Europie nie jest spotykany, ale w Azji używany jest jego odpowiednik - sos rybny. Pachnie także obrzydliwie, a produkowany jest w podobny sposób. Nie można sobie wyobrazić jednak dania tajskiego czy malezyjskiego bez tego sosu. Kupimy go nawet w Polsce. Warto pamiętać, by po użyciu szczelnie zamknąć!