Piwo i chipsy
Gdy nie ma co postawić na stół, a goście zbliżają się do drzwi, duet w postaci piwa i chipsów wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Tak przynajmniej twierdzą panowie. Pracy z przygotowaniem poczęstunku niewiele, a radości cała masa. Można przy tym bez ubrudzenia się oglądać mecze i prowadzić swobodne konwersacje. A że to puste kalorie, które niemal od razu zamieniają się w tłuszcz na brzuchu? Kogo to obchodzi.
Tekst: ml/ese/kuchnia.wp.pl