Trwa ładowanie...
11-12-2012 11:50

Locavore, czyli jedz, co masz pod ręką

Do wybierania żywności wyprodukowanej lokalnie, dostępnej w promieniu kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów, nawołują miłośnicy ruchu locavore. Ich zdaniem żywność, która nie musi być transportowana na dalekie odległości, jest zdrowsza i lepiej smakuje. Sympatyków locavore przybywa na całym świecie. Czy znajdą się tacy również w Polsce?

Locavore, czyli jedz, co masz pod rękąŹródło: 123RF, fot: 123RF
d3m4l05
d3m4l05

Po latach zachwytu nad żywnością przetworzoną, fast foodami i przysmakami z zagranicy, wraca moda na produkty regionalne. O tym, że są one znacznie lepsze, głośno mówią zwolennicy powstałego w 2005 roku ruchu locavore. To nietypowe słowo stworzyła Jessica Prentice, szef kuchni i autorka książek, a po raz pierwszy „zaprezentowała” je w czasie Dni Ochrony Środowiska w San Francisco. Zwolenników ruchu zaczęło przybywać, a niespełna dwa lata później „locavore” zostało uznane za „słowo roku” przez amerykański słownik wydawnictwa Oxford University Press.

Wspierajmy lokalnych producentów

Założyciele ruchu w Stanach Zjednoczonych twierdzą, że locavore to przede wszystkim działanie na rzecz rozpowszechnienia zrównoważonego rozwoju i świadomości ekologicznej. Zwracają uwagę, że zanim żywność trafi na nasze talerze, pokonuje setki, jeśli nie tysiące kilometrów. Odbija się to nie tylko na środowisku, ale przede wszystkim na naszym zdrowiu. „Nie wiemy, w jakich warunkach dojrzewają warzywa i owoce przeznaczone na transport. Nie mamy pojęcia, czym żywi się kurczak, którego później zjadamy” – zauważają miłośnicy tego ruchu. Chodzi o to, aby wybierać produkty, które nie muszą być transportowane, przetwarzane, szpikowane konserwantami czy upychane w opakowania.

W ruchu locavore nadrzędne znaczenie mają tzw. żywnościokilometry, czyli dystans, jaki pokonuje transport z produktami, które później trafiają do sklepów czy restauracji. Im ich mniej, tym lepiej dla konsumenta. Jessica Prentice twierdzi, że najlepiej wybierać żywność, która dostępna jest w promieniu 100 mil (czyli ok. 160 kilometrów) od miejsca zamieszkania. Warto to robić z wielu powodów: wiemy, w jakich warunkach dojrzewają lub produkowane są artykuły spożywcze, wspieramy lokalnych producentów, kultywujemy regionalne tradycje kulinarne, jemy smaczniej i zdrowiej. Poza tym świeże produkty są podstawą zdrowego stylu życia.

Jabłko z targowiska

Locavores, czyli miłośnicy ruchu propagującego jedzenie produktów lokalnych podkreślają, że sięganie po regionalną żywność to przede wszystkim wspieranie rodzimej gospodarki, która często nie radzi sobie w starciu z wielkimi fabrykami czy koncernami. Dlatego radzą, aby zaopatrywać się w niedużych sklepikach czy na targowiskach i sięgać po owoce czy warzywa, które dojrzewały za płotem u sąsiada. Zachęcają również, aby w miarę możliwości uprawiać żywność na własną rękę, np. w przydomowym ogródku. Ale ideą locavore jest nie tylko spożywanie lokalnych warzyw i owoców, lecz także regionalnych wyrobów - serów, miodów, napojów czy tradycyjnych potraw.

d3m4l05

Zdaniem zwolenników ruchu powinniśmy uważać szczególnie na produkty oznaczone etykietą „eko” (dostępne np. w supermarketach), które bardzo często są transportowane z daleka albo odpowiednio konserwowane, aby zachowały trwałość i świeżość.

Ruch locavore czasem spotyka się jednak z krytyką. Dr Kathy Rudy z Duke University w Karolinie Północnej stwierdziła, że jest on idealistyczny (kierujący się wzniosłą, ale trudną do urzeczywistnienia ideą) i nie przekłada się na bezpośrednie korzyści dla środowiska naturalnego.

Locavore po polsku

Bez względu na wątpliwości, można śmiało stwierdzić, że założenia ruchu locavore są słuszne i warte propagowania. Czy przyjmie się on w Polsce? Dostarczaniem regionalnej żywności zajmuje się wielu polskich producentów, których można znaleźć w sieci. Przekonują oni, że oferują produkty prosto z pola czy sadu – naturalne, zawsze świeże i soczyste.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi rejestr produktów tradycyjnych; jest ich już ponad tysiąc. Znalazły się w nim m.in.:

d3m4l05

- woj. dolnośląskie – ser zgorzelecki, pstrąg kłodzki, kapusta kwaszona ślężańska, begle, sudecki miód gryczany, juha – kompot z suszonych owoców, jabłecznik trzebnicki (cydr), wino śląskie;
- woj. kujawsko-pomorskie – biała kiełbasa w słoiku, sok z kapusty kwaszonej, chleb z kminkiem ze Stolna, kajmak, czarnina kujawska, podpiwek kujawski, powidła śliwkowe z Doliny Małej Wisły, fjut/cyrop, nalewka dereniowa, sól ciechocińska;
- woj. lubelskie – polędwica nadwieprzańska, karasie z Polesia, gruszka suszona kraśnicka, powidła śliwkowe z Mikołajówki, racuchy turowskie, piernik lubelski, sękacz podlaski, miód malinowy;
- woj. lubuskie – strucla, kapusta kwaszona nadnotecka, miód wielokwiatowy łąkowy z Doliny Noteci, wino gronowe, jarzębiak;
- woj. łódzkie – twaróg tradycyjny, kiełbasa chłopska, kompot wiśniowy po łowicku, nagawskie jabłka pieczone z sokiem, tatarczuch z Radomska, kapusta z grochem;
- woj. małopolskie – bryndza podhalańska, oscypek, karp zatorski, jabłka łąckie, obwarzanek krakowski, sądecki miód spadziowy, pierogi łomniczańskie, śliwowica wyborna;
- woj. mazowieckie – polędwica kurpiowska, jabłka grójeckie, papryka przytycka, czosnek latowicki, chleb razowy radziwiłłowski, piwo z Ciechanowa, miodolada mazowiecka;
- woj. opolskie – domowy ser parzony z kminkiem, kapusta czerwona, jabłka odmiany Wealthy, chałwy sezamowe, anyżki, olej głubczycki rzepakowy, śląski żur na maślance;
- woj. podkarpackie – bryndza kozia, serek twarogowy ziarnisty, róża ucierana podkarpacka, gruszki w syropie miodowym, ogórki kiszone z Handzlówki, makowiec sędziszowski;
- woj. podlaskie – ser podlaski, ser gouda, sejneński szczupak faszerowany, chleb żytni wolski, miód augustowski, kołduny litewskie, babka ziemniaczana, bliny po litewsku;
- woj. pomorskie – ser topiony na parze z kminkiem, metka, kaczka po pomorsku, surowy łosoś bałtycki solony, sielawa wędzona, żurawina z jabłkiem i chrzanem, chleb pumpernikiel, potrawka z kury po kociewsku, klopsiki z pomuchla (dorsza) po kaszubsku, fefernuski kociewskie, ruchanki, zylc - galereta z nóżek, truskawka kaszubska;
- woj. śląskie – twaróg krzepicki, złotopolski karp smażony, cieszyńska dynia, bób, jabłka żniwówki, pierniki żywieckie, dołki – racuchy drożdżowe, masło krzepickie, bigos śląski;
- woj. świętokrzyskie – dzionie rakowskie, karp z Oksy, truskawka bielińska, fasola korczyńska, konfitury z jarzębiny, susz owocowy dębniacki, gryska z Bliżyna, ser jabłeczny;
- woj. warmińsko-mazurskie – mleko zsiadłe, polędwica wędzona z mazurskiej masarni, syrop buraczany, sękacz mazurski, niedźwiedziówka – mazurska nalewka, ser salami mazurski;
- woj. wielkopolskie – gzik wielkopolski, kiełbaski rawickie, wielkopolskie kompoty, ogórek kiszony „osiecki”, wielkopolski dżem z wiśni sokówki, andruty kaliskie, olej rydzowy;
- woj. zachodniopomorskie – paprykarz szczeciński, kapusta kiszona z beczki, ogórek kołobrzeski, konfitura szczecińska z owoców róży, miód pitny trójniak, wino ze śliwek.

Ewa Podsiadły-Natorska/mmch/kuchnia.wp.pl

d3m4l05
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3m4l05
Więcej tematów