Polacy wokół kawy
Zapach kawy należy do najbardziej rozpoznawalnych zapachów na świecie. 80 proc. naszej populacji pije ją codziennie, bo każdy sam czuje, że kawa wyostrza zmysły i poprawia samopoczucie.
- Gorąca ja piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł i słodka jak miłość. W opinii społecznej funkcjonuje wiele mitów i stwierdzeń dotyczących kawy; nawet tak sprzecznych jak wymienione powyżej. Niektóre z nich podkreślają szkodliwy wpływ napoju na nasze kości i wątrobę, inne zachwalają jego zbawienne działanie na zdolności poznawcze i koncentrację.
Wizerunkowi kawy w społeczeństwie polskim postanowiła przyjrzeć się Ewa Ryłko - psycholog i socjolog, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, specjalizująca się w badaniach rynku i metodologii jakościowej.
W tym celu zebrała wyniki medycznych i społecznych badań, przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilkunastu lat, i na ich podstawie określiła, co Polacy myślą o kawie.
Najpopularniejszy napój świata
Kawa to napój z palonych, a następnie zmielonych i zalanych wrzątkiem ziaren kawowca. Wywodzi się z Etiopii, a do Europy przywędrowała około XVI wieku. Obecnie jest najpopularniejszym - obok herbaty - napojem na świecie. Rocznie produkuje się 6,7 miliona ton tego surowca, a mieszkańcy Ziemi wypijają w tym czasie około 400 miliardów filiżanek czarnego trunku! Statystyczny Polak spożywa rocznie 2,5 kg kawy, Skandynaw - 12 kilogramów.
"Zapach kawy należy do najbardziej rozpoznawalnych zapachów na świecie - mówi Ewa Ryłko. - 80 proc. naszej populacji pije ją codziennie, bo każdy sam czuje, że kawa wyostrza zmysły i poprawia samopoczucie. Powszechne są społeczeństwie stwierdzenia typu "kawa postawi cię na nogi" czy "muszę się napić kawy, bo już nie myślę".
Z czego wynikają takie przekonania? Kawa to główne źródło kofeiny, która działa na organizm pobudzająco, orzeźwiająco, przyśpiesza przemianę materii i zwiększa sprawność myślenia. Z japońskich badań zespołu z National Institute of Advanced Industrial Science and Technology wynika, że już sam aromat kawy usuwa zmęczenie i zwalcza senność.
"Jak pokazują badania różnych ośrodków kofeina polepsza pamięć krótkotrwałą, ułatwia koncentrację i chwilowo podwyższa IQ. Dotlenia także nasz organizm, przyśpiesza metabolizm i pomaga zapobiegać zmęczeniu mięśni. Przyjmuje się, że optymalne spożycie kofeiny dziennie to 100-500 mg, czyli od 1 do 4 filiżanek. Z organizmu szybciej pozbywają się jej kobiety (nawet o 30 proc.)" - tłumaczy Ryłko.
Polacy wokół kawy
Lubimy kawę i pijemy jej coraz więcej. Wyniki raportu firmy Euromonitor International informują, że Polacy są obecnie największymi miłośnikami kawy w Europie Wschodniej. Na przestrzeni wieków rozwinęła się wokół tego trunku swoista kultura.
Do Polski czarne ziarna dotarły pod koniec XVII wieku. Początkowo były jednak produktem elitarnym, dopiero w XVIII stuleciu stały się łatwiej dostępne i zyskały na popularności. Pierwsze kawiarnie, zwane wówczas kafehauzami, powstały w Gdańsku. Z czasem trunek na dobre zagościł w domach mieszczańskich i inteligenckich.
Dobrą passę rynku kawowego zahamowała II wojna światowa. Nie sprzyjały mu także czasy komunizmu, kiedy asortyment na półkach sklepowych był mocno ograniczony. Być może dlatego, tradycyjna metoda parzenia kawy stosowana w naszym kraju - zalewanie zmielonych ziaren w szklance - jest, zdaniem ekspertów, niedopuszczalna, gdyż nie pozwalała wydobyć pełni walorów smakowych.
Obecnie, w erze gospodarki wolnorynkowej, kawa to dobro ogólnodostępne. Coraz więcej Polaków wie już także, jak umiejętnie ją zaparzyć. Jednakże wraz z rosnącą siłą nabywczą polskiego konsumenta, wzrastają jego wymagania. Okazuje się, że cena nie odgrywa już kluczowej roli przy wyborze produktu. Najważniejsze jest to, aby kawa była aromatyczna i smaczna, dlatego też od kilku lat obserwuje się wzrost popularności i sprzedaży tzw. marek premium, które są droższe, ale gwarantują jakość i wykwintny smak.
Jak pokazują przeprowadzone przez TNS OBOP badania pt. "Rozmowy Polaków w XXI wieku", dla 73 proc. Polaków kawa to napój, który kojarzy się nam ... z rozmową. Przewyższa w tym nawet herbatę - 45 proc. i alkohol - 26 proc. "Uważamy, że dobra kawa obiecuje dobrą, przyjazną rozmowę" - wyjaśnia Ewa Ryłko.
I dodaje: "Inne badania konsumenckie dowodzą, że picie kawy przywodzi nam na myśl początek dnia, przerwę w pracy, przyjemność, podwieczorek i spotkanie towarzyskie. Są to rzeczy związane z odprężeniem, regeneracją i odpoczynkiem. Kawa działa więc jak sygnał pozytywnych odczuć, a jej picie, czy nawet wąchanie, odsuwa zmęczenie i odświeża".
Do niedawna Polacy najczęściej spożywali kawę w domowym zaciszu; w chwili obecnej bardzo dużą popularnością cieszą się kawiarnie oraz bary kawowe. Coraz częściej spożywamy kawę także w miejscu pracy, bierzemy "na wynos" lub kupujemy w automacie.
Nie taka kawa straszna...
Psycholog wyjaśnia, że współczesne badania negują staroświeckie opinie, iż picie kawy jest związane z ryzykiem różnych dolegliwości. Naukowcy obalili już mity odnośnie wpływu kawy na rozwój m.in. osteoporozy, udaru mózgu, chorób serca, chorób nowotworowych, uszkodzenia płodu, wzrostu nadciśnienia i poziomu cholesterolu.
"Ostatnie publikacje w +New England Journal of Medicine+ dowodzą, że spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka chorób serca lub udaru mózgu. Badania U.S. Department of Veterans Affairs w Honolulu pokazują, że ludzie pijący regularnie kawę rzadziej zapadają na chorobę Parkinsona. Raport +The Jurnal of American Medical Association+ głosi, iż mężczyźni, którzy wypijają co najmniej cztery filiżanki czarnego trunku każdego dnia, mają o 45 proc. mniejsze szanse na wystąpienie kamicy żółciowej" - wylicza Ryłko. Jak dodaje, wszystkie wymienione eksperymenty są z pewnością miarodajne, gdyż przeprowadzono je na dziesiątkach tysięcy ochotników, których obserwacje trwały wiele lat.
"Niezwykle ciekawe wnioski płyną także z najświeższych badań, przeprowadzonych przez interdyscyplinarny zespół badaczy pod kierownictwem Esther Lopez Garcia z Autonomous University of Madrid, na temat związków picia kawy ze śmiertelnością - opowiada psycholożka. - Badanie to ma o tyle niezwykłą wartość, że prowadzono je na wielkiej próbie (41 736 mężczyzn i 86 214 kobiet) i w skali długoterminowej (od 1980 do 2004 roku). Analizie statystycznej poddano dokumentację chorych, na którą składały się zarówno kwestionariusze zeznań pacjentów, jak również ich dokumentacja medyczna".
Już pierwsza z obserwacji pacjentów, dotycząca ich stylu życia, okazała się niezwykle interesująca.. "Ankietowani przyznali bowiem, że częste picie kawy jest silnie związane z paleniem papierosów, częstszym piciem alkoholu i zażywaniem suplementów diety (np. witamin) oraz rzadkim uprawianiem aktywności ruchowej. Wynika z tego, że to nie sama kawa, ale towarzyszące jej piciu nawyki i zachowania, szkodzą naszemu zdrowiu. Tymczasem społecznej świadomości za +całe zło+ wini się właśnie kawę" - podkreśla Ryłko.
Po zakończeniu całości badań naukowcy wysnuli wniosek, że o ile mężczyźni pijący kawę i alkohol, bez nadwagi i niepalący, umierają rzadziej niż abstynenci z nadwagą, o tyle u kobiet nie widać w ogóle związku między umieralnością a piciem kawy, bez względu na to, czy palą, piją i są otyłe. "Wynika z tego, że picie kawy jako czynnik zagrożenia dla zdrowia to przesąd - podsumowuje Ewa Ryłko. - Ponownie widać, że rozpowszechniane sądy o kawie, także przez świat medyczny, oparte są na stereotypie - kawa to kofeina i czarny zabójca".
Badaczka wyjaśnia, że szczegółowa analiza hiszpańskich badań pokazała, iż duże znaczenie dla wpływu kawy na organizm ludzki i zdrowie mają inne niż kofeina składniki kawy, przy czym większość z nich ma działanie dobroczynne. Są to np. kwasy antyutleniacze, które wiążą wolne rodniki , zapobiegają ogniskom zapalnym i nowotworowym oraz poprawiają wrażliwość na insulinę. Także zawarte w napoju fenole i oleje działają ochronnie na wątrobę. Kawa ma więc, zdaniem Ryłko, walory, których się po niej nie spodziewaliśmy i które zmieniają jej wizerunek zdrowotny.
"Obalmy więc mit, że kawa szkodzi - w optymalnych ilościach nie szkodzi, lecz pomaga. Obalmy mit, że kawa to tylko kofeina - jest przecież także niedocenionym źródłem antyutleniaczy. Obalmy w końcu mit, że kawa ma +czarny charakter+ - kawa to dla nas przyjemność i również dlatego nam służy" - podsumowuje Ewa Ryłko.
(PAP)
Zobacz też: