Płynny tlen
W ramach próby opanowania do perfekcji sztuki idealnego odżywiania, Verity spakowała namiot oraz sproszkowany węgiel, który należy wdychać razem z powietrzem oraz energią słoneczną i wyjechała. Zmarła kilka dni później w wyniku wychłodzenia oraz odwodnienia organizmu, czego skutki były spotęgowane przez wygłodzenie.
Przewodniczka kultu twierdzi, że Szkotka straciła życie wskutek nieudanej realizacji silnej potrzeby pokonania samej siebie, a nie ze względu na brak produktów odżywczych. Sama - jak utrzymuje - żyje "płynnym tlenem" od 1993 roku, choć od czasu do czasu pozwala sobie na ziołową herbatę zagryzaną czekoladowymi ciasteczkami.