Nowoczesne szklarnie i import warzyw z zagranicy sprawiają, że cały rok możemy się cieszyć świeżymi warzywami. Nie mają one jednak ani tego smaku, ani zapachu, które uwielbiamy w sezonowych pomidorach, szczypiorku czy koperku. Gdy nadchodzi wiosna, z utęsknieniem rozglądamy się za nowalijkami. Pojawiają się one już w marcu i królują w sklepach i na bazarach aż do połowy maja. Co roku zastanawiamy się, czy można je jeść bez ograniczeń, czy raczej całkowicie unikać. Jak jest naprawdę?