Kuchnia śródziemnomorska - na co uważać?
Długie życie, zdrowie, uroda - kuchni śródziemnomorskiej zawdzięczać można wiele. Okazuje się jednak, że i ona może szkodzić. Wcale nie będzie służyła zdrowiu i sylwetce, jeśli nie będziemy przestrzegać pewnych zasad.
Włoska, grecka, hiszpańska, prowansalska, ale także kuchnia turecka, tunezyjska i marokańska zaliczane są do tego zacnego grona. Bogactwo kultur oznacza różnorodność i wyrazistość, bo taka w rzeczywistości jest kuchnia śródziemnomorska. Do tego smaczna, lekka, prosta i bardzo zdrowa. Nie oznacza to jednak, że dania gotowane w rejonie Morza Śródziemnego można jadać bez ograniczeń. Nawet ich zagorzali zwolennicy muszą przestrzegać wielu zasad, inaczej z jej cudownych właściwości nici.
Po pierwsze oliwa
Oliwa z oliwek - każdy się zgodzi, że bez niej kuchnia śródziemnomorska nie istnieje. To śródziemnomorski eliksir długowieczności i dobrego zdrowia, który sławiono już w starożytności. Jest bogata w związki mineralne - fosfor, potas i żelazo, a także witaminy z grupy B, prowitaminę A oraz witaminę C i E. Zawiera też wartościowe nienasycone kwasy tłuszczowe. Ale i na nią trzeba uważać.
- Oliwa z oliwek jest bogactwem krajów śródziemnomorskich, dlatego w kuchni wykorzystuje się ją w dużej ilości - mówi dietetyk Zofia Urbańczyk z Centrum Naturhous. - Popularne potrawy to chleb z oliwą, solą i czosnkiem, makaron z ziołami i oliwą oraz różnego rodzaju sałatki, których nieodłącznym składnikiem jest duża ilość oliwy. Mimo walorów smakowych i zdrowotnych należy pamiętać, że jest to czysty tłuszcz roślinny i zawiera bardzo dużo kalorii. Aby zachować szczupłą sylwetkę należy ograniczyć oliwę do 2-3 łyżek dziennie.
Bomba kaloryczna
Kozi, owczy, krowi - kuchnia śródziemnomorska szczyci się bogactwem serów. Każdy z krajów posiada własne tradycje serowarskie. Co więcej, ponieważ w przypadku sera kluczowy jest rejon, w którym jest wytwarzany, w różnych miejscach można delektować się innym oryginalnym smakiem. Włosi słyną z mozzarelli, gorgonzoli i parmezanu. Na Cyprze i w Grecji znajdziemy halloumi. Francja natomiast zaserwuje nam brie czy camembert.
- Sery są nieodłącznym elementem kuchni śródziemnomorskiej. Jakkolwiek dostarczają nam cenne aminokwasy, duże ilości niezbędnego wapnia, magnezu, cynku i witamin (A, D, E), większość z nich zawiera znaczne ilości tłuszczu – tłumaczy Zofia Urbańczyk. - Większość serów żółtych i pleśniowych zawiera ponad 40 proc. tłuszczu. Mimo że smaczne, są niezwykle kaloryczne. W kuchni śródziemnomorskiej dosyć często występują różnego rodzaju makarony, które w połączeniu z produktami obfitującymi w tłuszcz, tworzą prawdziwą bombę kaloryczną i przyczyniają się do powstawania nadwagi.
*Owoce morza na cenzurowanym *
Kuchnia śródziemnomorska słynie też z różnorodności mięs. Większość z nich u nas jest znacznie mniej popularna. Mięso barana czy kozy, choć zdrowe, nie każdy może jadać.
- Są pewne wskazania lub przeciwwskazania – mówi dietetyk. – W kuchni śródziemnomorskiej popularnym mięsem jest baranina. Chociaż ma bardzo dobre walory odżywcze, to należy do mięs tłustych. Należy więc kontrolować jej spożycie. Poza tym trzeba uważać na owoce morza. Posiadają co prawda bardzo cenny skład aminokwasów oraz są bogate w minerały, ale zawierają duże ilości cholesterolu, dlatego osoby o podwyższonym jego poziomie powinny raczej rezygnować z tych przysmaków.
ml/mmch