Jak odchudzić świąteczne przysmaki? Kilka prostych porad
Ten jeden raz w roku nie muszę liczyć kalorii – to dość popularna strategia obierana w okresie Bożego Narodzenia, gdy stoły uginają się pod ciężarem kuszących przysmaków. Jeśli jednak nie zamierzasz rezygnować ze zdrowego podejścia do odżywiania, skorzystaj z naszych podpowiedzi.
Cukier – ogranicz lub znajdź zamiennik
Znaczący składnik wielu bożonarodzeniowych przysmaków, od czerwonego barszczu po kutię czy kluski z makiem. Fatalny wpływ cukru na funkcjonowanie naszego organizmu oraz sylwetkę nie podlega żadnej dyskusji, dlatego warto go ograniczyć, ewentualnie zastępując zdrowszymi zamiennikami. Na przykład miodem, który świetnie sprawdzi się w wielu świątecznych specjałach. Jednak i on nie jest pozbawiony wad, czyli przede wszystkim sporej kaloryczności. Duże dawki miodu znacząco podnoszą też poziom cukru we krwi, o czym powinny pamiętać przede wszystkim osoby ze zdiagnozowaną cukrzycą.
Czasami korzystniejszą alternatywą dla cukru i miodu bywa niskokaloryczny ksylitol, którego indeks glikemiczny jest 10 razy mniejszy od sacharozy. Do słodzenia masy makowej czy kutii możemy wykorzystać cukier kokosowy, bogaty w mikroelementy i charakteryzujący się lekko karmelowy smakiem, który na pewno zadowoli miłośników słodkości. Innym ciekawym pomysłem jest zastosowanie syropu klonowego dostarczającego niewiele kalorii, za to bogatego w antyoksydanty neutralizujące szkodliwe działanie wolnych rodników, odpowiedzialnych m.in. za przyspieszanie procesów starzenia organizmu.
Niektórych potraw w ogóle nie trzeba dosładzać, np. smak czerwonego barszczu z powodzeniem "podbijemy" dodając sok jabłkowy i szczyptę cynamonu.
Panierka? Niekoniecznie…
Wiele osób nie wyobraża sobie wigilijnej wieczerzy bez tłuściutkiego karpia, obtoczonego w grubej, chrupiącej panierce i smażonego na głębokim tłuszczu. Trudno znaleźć mniej zdrową formę zaserwowania tej ryby. Pamiętajmy, że każda panierka, nieważne czy z bułki tartej, orzechów, otrębów czy natki pietruszki, działa jak gąbka. Wchłania tłuszcz, który następnie dostarczany jest do naszego organizmu, szkodząc wielu organom, a także figurze.
Najzdrowszym sposobem przyrządzenia karpia (oraz innych ryb) jest gotowanie na parze. Można go również upiec w piekarniku lub na grillu elektrycznym. Takie potrawy warto jeść z chrzanem, który rozbija tłuszcz na mniejsze i łatwe do strawienia cząstki.
Unikaj odsmażania
Niektórym potrawom służy odgrzewanie, czego najlepszym przykładem jest duma polskiej kuchni, czyli bigos – zaleca się, żeby go przynajmniej trzykrotnie schładzać, a później ponownie stawiać na ogniu.
Jednak w większości przypadków taka forma obróbki podnosi kaloryczność potraw, a także ogranicza ich wartości odżywcze. Dotyczy to zwłaszcza klasycznych świątecznych przysmaków, czyli pierogów z kapustą i grzybami oraz uszek do barszczu. Zamiast odsmażać je na patelni, lepiej wrzucić przed podaniem do gorącej wody, ewentualnie włożyć do piekarnika, co znacząco obniży kaloryczność specjałów.
Co zamiast mąki pszennej?
Znajdziemy ją w przepisie na wigilijne pierogi i uszka, ale również makowca czy sernika. Tymczasem mąka pszenna powstaje z ziaren pozbawianych w procesie produkcyjnym cennej otoczki biologicznej, przez co dostarcza tylko śladowych ilości minerałów, witamin czy błonnika pokarmowego. Jej głównym składnikiem jest trudna do strawienia skrobia, czyli po prostu cukier.
Co zrobić? Zastąpić ją zdrowszymi, mniej kalorycznymi zamiennikami, chociażby mąką orkiszową, będącą znacznie bogatszym źródłem białka, błonnika, manganu, fosforu, magnezu i witaminy B3. Sprawdzą się także inne mąki pełnoziarniste.
Pamiętajmy o jogurcie
Znacznie korzystniejszą bazą sosów czy zagęszczaczem jest jogurt naturalny, oczywiście bez sztucznych zagęszczaczy i stabilizatorów w składzie. Produkt będący efektem fermentacji mleka nie tylko dostarcza mało kalorii, ale również wspomaga trawienie, zapobiega wzdęciom i zaparciom, obniża poziom złego cholesterolu, chroni przed miażdżycą, działa wzmacniająco na układ odpornościowy oraz neutralizuje toksyny.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl