Kuchnia krakowska. Co to znaczy jeść po krakowsku?
Obwarzanki, zapiekanki z Kazimierza i lody ze Starowiślnej. Oto, z czym wielu osobom kojarzy się obecnie kuchnia krakowska. Jako wieloletnia mieszkanka tego miasta bardzo interesuję się tym tematem. Jakie danie naprawdę najbardziej przywodzi na myśl historię tego miasta oraz jak zwykli jeść Krakowianie? Zapraszam was w podróż po kulinarnej mapie Krakowa.
Co oznacza jeść po krakowsku? Na bogato i do syta! Warszawiacy co prawda nieco inaczej interpretują te słowa. Według niektórych to… jeść na cudzy koszt. Ja zdecydowanie wolę pierwszą wersję. A jeśli chodzi o potrawy, to Kraków ma naprawdę wiele do zaoferowania. To małopolska bohema i atmosfera Galicji ukształtowała obecną, krakowską kuchnię.
Bogactwo smaków rodem z Galicji
By mówić o kuchni małopolskiej, nie sposób nie nawiązać do Galicji, czyli kuchni terenów wchodzących dawniej w skład Austro–Węgier. Kraków był niegdyś ich częścią. Chyba każdy mieszkaniec Krakowa chociaż raz w życiu spróbował sznycla, salcesonu oraz kiełbasy krakowskiej. Bardzo dużą popularnością cieszyły się tu też kiedyś wystawne desery. To przede wszystkim sernik krakowski i pischinger, czyli tort z wafli przełożonych czekoladową masą. Słodkie, kaloryczne i mocno owocowe słodkości zaliczały się kiedyś do tych, którymi miejscowi zajadali się najchętniej. Obecnie znajdziemy je głównie w krakowskich kawiarniach i cukierniach, ale w sieci można odnaleźć wiele przepisów i samodzielnie zrobić deser, który kulinarnie przeniesie nas w czasie.
Zobacz też: Ekologiczna Wachowicz: "Nie używam żadnych plastików"
Galicja słynęła również z hodowli owiec oraz szlachetnego bydła. Można było kupić wiele odmian różnego rodzaju mięs oraz serów. Z kolei najstarszym placem targowym w Krakowie jest Stary Kleparz, obecnie również prężnie funkcjonujący i cieszący się dużą popularnością. By kupić produkty od lokalnych dostawców i producentów, przyjeżdżają tu ludzie nawet spoza Krakowa.
Maczanka po krakowsku, obwarzanek i kaczka – obowiązkowe pozycje na kulinarnej mapie Krakowa
Maczanka po krakowsku to potrawa, o której na pewno słyszeliście. Jeśli jej nie próbowaliście, to powinniście nadrobić zaległości. Przygotowuje się ją z wieprzowiny i pieczywa z sosem kminkowym – ta przyprawa jest bardzo popularna w Małopolsce. Maczanka po krakowsku kiedyś była ulubionym daniem dorożkarzy. Niektórzy uznają ją nawet za "prababkę" burgera. Wedle tradycyjnej receptury maczanka powinna być serwowana w bułce kajzerce. Można też jednak pokroić karczek w plastry i wyłożyć na talerzu. Taką potrawę wykonacie samodzielnie, ale w wielu lokalnych restauracjach możecie zamówić ten posiłek. Gratka dla wszystkich „mięsożerców”! Do tradycyjnych, krakowskich potraw należy też zaliczyć flaczki oraz kaczkę po krakowsku – podaje się ją z kaszą oraz grzybami.
Za jeden z kulinarnych symboli Krakowa z pewnością można uznać obwarzanka. Wypieka się go na terenie Małopolski ponad 600 lat! Ten produkt dostępny jest w wielu odsłonach. Można kupić obwarzanka z posypką z czarnuszki, maku, soli, sezamu czy sera. Znajdziecie też obwarzanki razowe. Jest to produkt bardzo łatwo dostępny. Dużą popularnością (nie bez powodu!) cieszy się też chleb prądnicki. Jego recepturę odtworzono na podstawie zapisków literackich, a także wspomnień mieszkańców krakowskiej dzielnicy, jaką jest Prądnik.
Jak zapiekanka, to tylko na Kazimierzu, jak lody, to na Starowiślnej
O zapiekankach z Kazimierza krążą już legendy! Na Placu Nowym, w tak zwanym "okrąglaku", można kupić najlepsze w Krakowie! Jest w czym wybierać, bo producenci oferują różnego rodzaju dodatki, które sprawiają, że każda zapiekanka smakuje zupełnie inaczej. Nawet ci, którzy nie przepadają za tego typu potrawą – z czystej ciekawości- powinni spróbować. Dużą popularnością cieszą się również kiełbaski z Niebieskiej Nyski. Stoisko w formie niebieskiego samochodu zlokalizowane jest na ulicy Grzegórzeckiej. Miejsce wyróżnia się nie tylko doskonałym smakiem kiełbasek, ale też godzinami otwarcia.
Samochód zwykle "otwiera się" ok. dwudziestej, a potrawy można zamawiać niemal przez całą noc. To idealna opcja dla tych, których po imprezie łapie wilczy głód, ale oczywiście nie tylko. Miłośnicy słodkości nie przejdą obojętnie wobec lodów na Starowiślnej. Lodziarnia od wielu lat ściąga tłumy. Latem można stać w kolejce nawet godzinę! Lody swój sukces zawdzięczają specjalnej, domowej recepturze. Smaków jest niewiele, ale za to każdy rozpieszcza podniebienie. Lubicie czekoladę? Gałka tych lodów o tym smaku na pewno was zachwyci.
Jeśli odwiedzacie Kraków, to koniecznie spróbujcie chociaż jednej z wyżej wymienionych pozycji. Na pewno nie będziecie rozczarowani!
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl