Wielu rzuca się na olej rzepakowy. W Lidlu i w Biedronce dorwiesz teraz lepszy za półdarmo

Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że to olej rzepakowy powinien być numerem jeden w kuchni. Ale dziś coraz więcej osób wybiera olej słonecznikowy – i trudno się dziwić. Jest neutralny w smaku, świetnie sprawdza się do smażenia, pieczenia i sałatek, a do tego łatwo go kupić w promocyjnych cenach. Sam od dawna mam w spiżarni kilka butelek – jedna zawsze stoi przy kuchence, druga trafia do sałatek, a reszta spokojnie czeka na swoją kolej.

Od lat w polskich kuchniach trwa cicha rywalizacja - olej słonecznikowy kontra olej rzepakowy. Choć przez długi czas mówiło się, że rzepakowy jest numerem jeden do smażenia, to coraz więcej osób sięga właśnie po słonecznikowy. Dlaczego? Powodów jest kilka i większość z nich łatwo sprawdzić w codziennym gotowaniu.

Po pierwsze neutralny smak. Olej słonecznikowy nie narzuca się aromatem, dlatego świetnie sprawdza się zarówno w smażeniu naleśników, jak i przy pieczeniu domowych ciast. W przeciwieństwie do rzepakowego nie zostawia na języku charakterystycznej goryczki.

Po drugie idealny do krótkiego smażenia i sałatek. Dzięki wysokiej zawartości witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych olej słonecznikowy uchodzi za zdrowszą alternatywę, szczególnie w kuchni, gdzie ważny jest lekki, świeży smak. Sam używam go najczęściej do pieczenia warzyw w piekarniku – ziemniaki czy cukinia wychodzą pyszne.

I kwestia, która dla wielu jest decydująca - olej słonecznikowy jest dziś łatwiej dostępny i częściej trafia na promocje w dyskontach. To realna różnica w portfelu, jeśli korzystasz z niego regularnie.

Olej słonecznikowy to taki kuchenny pomocnik, który sprawdza się w wielu sytuacjach. W praktyce sięgam po niego niemal codziennie – raz do smażenia, innym razem do sosu czy pieczenia. To właśnie jego uniwersalność sprawia, że coraz częściej wypiera z kuchni inne tłuszcze.

Najczęściej używam go do:

• smażenia naleśników i placków – ciasto nie przywiera do patelni, a dania wychodzą delikatne i lekkie,
• pieczenia warzyw – marchewka, bataty czy cukinia skropione olejem słonecznikowym przed pieczeniem w piekarniku nabierają chrupiącej skórki i złocistego koloru,
• sałatek i surówek – kilka kropel wystarczy, by podbić smak świeżych warzyw, a dzięki neutralności oleju nic nie dominuje całej kompozycji,
• wypieków – babka czy ciasto marchewkowe z dodatkiem oleju słonecznikowego są bardziej wilgotne i długo zachowują świeżość.

Co ciekawe, wiele osób nie wie, że olej słonecznikowy świetnie sprawdza się również do domowych przetworów. Wystarczy polać nim słoik z marynowanymi grzybami albo papryką, by stworzyć naturalną "pokrywę" chroniącą przed psuciem.

Mówiąc krótko, jeśli masz w domu butelkę oleju słonecznikowego, możesz spokojnie ogarnąć na nim większość codziennych przepisów – od obiadu, po deser i przetwory na zimę.

Jeśli regularnie korzystasz z oleju słonecznikowego, to właśnie teraz masz okazję zrobić zapasy praktycznie za pół ceny. Dyskonty prześcigają się w promocjach i naprawdę warto skorzystać, bo takich okazji nie ma co tydzień.

• Biedronka – na półkach znajdziesz Olej słonecznikowy Wyborny 1 litr w promocji 1+1 gratis. W praktyce oznacza to, że za 8 zł masz dwie butelki oleju, czyli za litr wychodzi tylko 4 zł. To świetna opcja, jeśli często smażysz albo robisz domowe wypieki.
• Lidl – tylko w poniedziałek 15.09 br. obowiązuje promocja na olej słonecznikowy Vita D’or Wyśmienity 1 litr. Tutaj również działa zasada 1+1 gratis, więc za 7,99 zł dostajesz dwie butelki. Uwaga, żeby skorzystać, musisz aktywować kupon w aplikacji Lidl Plus i zeskanować ją przy kasie. Bez tego rabat nie zadziała.

Przy takich promocjach opłaca się kupić kilka zestawów na zapas. Olej słonecznikowy ma długi termin przydatności, więc nie ma ryzyka, że coś się zmarnuje.

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.