Trwa ładowanie...

Parowańce. Tradycyjne kluski gotowane na parze – z czym to się je

Gotowane na parze kluski z ciasta drożdżowego stanowiły niegdyś ważny element jadłospisu Polaków, zwłaszcza mieszkańców wsi. Dziś także warto sięgnąć po przepis na parowańce, gdyż jest to specjał o bardzo różnorodnym zastosowaniu – można go jeść zarówno na słono, jak i słodko. W każdej postaci smakuje znakomicie.

Parowańce. Tradycyjne kluski gotowane na parze – z czym to się jeŹródło: 123RF
d1w40yr
d1w40yr

Ukrywają się pod różnymi nazwami – w jednych regionach Polski znano je jako pampuchy, w innych buchty, parzaki, wareniki, kluski parowe, parowce, parówki czy właśnie tytułowe parowańce. Przed laty często gościły w domach, zwłaszcza na wiejskich stołach, gdy brakowało chleba lub nie było czasu, by go upiec. Zwykle ciasto wyrabiano z gorszego gatunku mąki, kierując się zasadą głoszącą, że parowańce zawsze się udają. Niektóre gospodynie dodawały do ciasta ugotowane ziemniaki, dzięki czemu kluski były bardziej miękkie i na dłużej zachowywały świeżość.

Podawano je jako główne danie obiadowe, okraszone podsmażoną cebulą i skwarkami ze stopionej słoniny. Parowańce, które pozostały z obiadu odgrzewano na kolację, polewając śmietaną z cukrem, a niekiedy serwując także z sezonowymi owocami: truskawami, jagodami, malinami czy jeżynami. W takiej formie przysmak szczególnie lubiły dzieci.

Pomysły na parowańce

Niemal w każdym regionie Polski powstawał odrębny pomysł na ten specjał. Prawdziwą kopalnią parowańcowych "wariacji" stała się gmina Kąkolewnica, położona na ziemi lubelskiej. Dzięki dobrej jakości glebom okoliczni rolnicy uprawiali duże ilości pszenicy, a wyrabiana z niej mąka służyła później do przygotowywania rozmaitych specjałów, przede wszystkim różnego rodzaju pierogów. Nieprzypadkowo mieszkańcy sąsiednich miejscowości nazywali gospodarzy z Kąkolewnicy "pieroźnikami".

Zobacz też: Kluski na wiele sposobów

W tutejszych kuchniach narodziło się wiele pomysłów na wykorzystanie parowańców, czego dowodem jest lista produktów tradycyjnych sporządzana przez ministerstwo rolnictwa, na której znajduje się kilka różnych przysmaków z okolic Kąkolewnicy.

d1w40yr

Najbardziej rozpowszechnione i do dziś bardzo popularne są parowańce z białym serem, niegdyś niemal codzienny posiłek zarówno bogatszych, jak i uboższych rodzin. Zwykle jadano je na słodko (do farszu dodawano cukier, jajka, miętę, a czasami też wanilię)
, polane śmietaną.

W tym regionie ceniono również parowańce z nadzieniem z kaszy jaglanej czy kapusty i leśnych grzybów. Nieodległa Żakowola Poprzeczna słynęła natomiast z drożdżowych klusków wypełnionych farszem z ugotowanej i zmielonej soczewicy, podsmażonej z cebulą, doprawionej solą i pieprzem. Podawano je obficie polane tłuszczem lub śmietaną.

Parowańce były popularne także w innych zakątkach kraju. W Wielkopolsce od pokoleń podaje się je podczas uroczystych obiadów, z pieczoną kaczką z jabłkami i modrą kapustą. W okolicach Kalisza stanowią obowiązkowy dodatek do pieczonego schabu, zaś na Śląsku serwuje się pampuchy z pieczenią wieprzową, kapustą kiszoną oraz… kompotem z jagód albo nadziewane owocami, polane topionym masłem, cukrem i cynamonem.

Parowańce – jak to zrobić

Ciasto na parowańce tradycyjnie wyrabia się z mąki pszennej. Na początku należy jednak rozpuścić 30 g drożdży w szklance mleka, dodając szczyptę cukru oraz tyle mąki, by rozczyn uzyskał konsystencję śmietany. Po wymieszaniu tych składników, odstawiamy rozczyn (pod przykryciem) w ciepłe miejsce. Czekamy aż odpowiednio wyrośnie.

d1w40yr

Następnie przesiewamy pół kilograma mąki i wsypujemy ją do wyrośniętego rozczynu i dodajemy dwa jajka. Ciasto dokładnie wyrabiamy, aż zacznie odchodzić od brzegów naczynia, po czym dodajemy trzy łyżki stopionego i wystudzonego masła oraz szczyptę soli. Ponownie mieszamy, a później przykrywamy ściereczką i znów odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Z ciasta formujemy kule wielkości pączków i układamy na stolnicy oprószonej mąką. Możemy nadziać je dowolnym farszem, np. powidłami śliwkowymi, kapustą z grzybami, mielonym mięsem czy twarogiem ze słodkimi dodatkami. Gdy zaczną rosnąć wkładamy je do parowaru, naczynia z wkładką do gotowania na parze albo po prostu zwyczajnego garnka przykrytego gazą albo lnianą szmatką. Parowańce gotujemy 8-12 minut (czas obróbki zależy przede wszystkim od wielkości klusków). Możemy je podawać na ciepło lub zimno.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1w40yr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w40yr
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj