Niektórzy patrzą na nie z odrazą, a szkoda. To japoński sekret długowieczności
Ktoś rzuca ci na talerz zieloną, śliską masę, myślisz: "Co to za glonowa farsa? Wyrzucić natychmiast!". No jasne, bo po co masz jeść to zielone coś, co wygląda, jakby wyszło prosto z dna jakiegoś brudnego akwenu wodnego, prawda? Otóż… błąd! Bo algi nie dość, że są jadalne, to jeszcze zdrowe.
Glony wakame to nie tylko smakowity dodatek prosto z Azji, ale i prawdziwa bomba zdrowotna, która potrafi rozpędzić leniwą tarczycę, przegonić kilogramy i nawet poprawić stan zdrowia. Brzmi jak bajka? No to czytaj dalej, bo zdradzę ci, dlaczego algi powinny trafić do twojego menu i jak to wpłynie na twoje codzienne funkcjonowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciasto Łaciate z serem – efektowny deser na każdą okazję
Glony wakame - azjatycki superfood, które cię zaskoczy
Glony wakame to brunatne wodorosty, które rosną sobie w oceanicznych wodach Azji, ale teraz podbijają europejskie talerze i diety. Mają oliwkowy kolor, lekko słodkawy smak i są bardziej zdrowe niż niejedna apteczna witamina. Dlaczego? Bo to istny koktajl witamin A, C, E, K i całej armii B, a do tego masa minerałów: jodu (dla tarczycy to jeden z najważniejszych składników), żelaza, wapnia i manganu.
Znajdziesz tam również przeciwutleniacze, które walczą z wolnymi rodnikami, tym samym opóźniając procesy starzenia się, a także kwasy tłuszczowe DHA i EPA, za któe twoje serce będzie ci wdzięczne.
Ponadto wakame są lekkie, niskokaloryczne (45 kcal na 100 g), a do tego hamują gromadzenie się tłuszczu i wspomagają odchudzanie dzięki fukoksantynie (naturalny barwnik karotenoidowy). Jeśli więc marzysz o tym, by zgubić kilka kilogramów bez męczenia się na siłowni, to glony mogą okazać się twoim sprzymierzeńcem.
Jak jeść algi? Do czego dodawać algi?
Wiem, brzmi to trochę jak "zielona breja" z koszmaru kuchennego, ale glony wakame są tak uniwersalne, że wkrótce zaczniesz się zastanawiać, jak w ogóle mogłeś ich nie lubić. Tradycyjna kuchnia japońska, chińska czy koreańska od lat wykorzystuje je w zupach (na przykład uwielbianym przez wielu ramenie lub w miso), sałatkach, a nawet kanapkach.
Chcesz je przygotować? Prosta sprawa: wystarczy je namoczyć w wodzie, żeby napęczniały, a potem wrzucić do zupy albo wymieszać z warzywami i sosem sojowym. Efekt? Lekko słodkawy, morski smak, który jest na tyle subtelny, że nawet najbardziej wybredna osoba zaakceptuje tę zieleninę. Po kilku minutach w wodzie robią się przyjemnie jędrne i chrupiące.
Poza tym, glony wakame to hit w diecie wegańskiej i wegetariańskiej, bo dostarczają nie tylko witamin, ale i cennego jodu, który czasem w roślinnej diecie bywa problemem. No i kosmetyki z alg! Maseczki i kremy z wakame nie tylko sprawiają, że skóra jest gładsza, ale też walczą z cellulitem i starzeniem się. Dzięki temu masz podwójną korzyść, czyli zdrowie od środka i piękność na zewnątrz.
Dlaczego warto jeść glony wakame codziennie?
Nadal myślisz, że algi to paskudztwo? To czytaj dalej. Te brunatne cuda nie tylko poprawiają metabolizm, ale też dbają o twoje serce, regulują ciśnienie, wzmacniają kości, a do tego działają przeciwnowotworowo.
Fukoksantyna, czyli pigment odpowiedzialny za ich kolor, to naturalny spalacz tłuszczu – pomaga rozkładać komórki tłuszczowe i uniemożliwia tworzenie nowych. W dodatku, regularne jedzenie wakame chroni przed osteoporozą i usprawnia pracę tarczycy, czyli tego małego gruczołu, który decyduje, czy twoja przemiana materii działa w odpowiednim tempie (to znaczy: nie jest zbyt wolna).