Polacy nie znają, a jest smaczniejszy niż fasolka szparagowa. Kiedy zobaczysz na straganie, kup bez wahania
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła fasolka, ale szybko okazuje się, że to zupełnie inna liga. Smakuje łagodniej, ma przyjemną słodycz i kryje w sobie więcej wartości odżywczych, niż mogłoby się wydawać.
Jeśli kiedykolwiek zobaczysz na straganie długie, cienkie strąki przypominające fasolkę, ale znacznie większe, to od razu bierz, bo to właśnie jest fasolnik chiński. Potrafi dorastać nawet do 60 cm i na talerzu prezentuje się naprawdę efektownie. W smaku jest delikatniejszy, lekko słodkawy i świetnie sprawdza się zarówno w tradycyjnych, jak i bardziej orientalnych daniach. W Polsce dopiero zaczyna zdobywać zwolenników, ale kto raz spróbuje, ten szybko przekona się, że zasługuje na dużo większą popularność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weź 2 ogórki, ser i kilka składników do doprawienia. Sałatka o niebo lepsza niż mizeria
Dlaczego warto jeść fasolnik chiński?
To warzywo to prawdziwa bomba wartości odżywczych. Ma w sobie solidną porcję białka, nawet więcej niż niektóre gatunki mięsa, a do tego błonnik, który dba o sytość i pracę jelit. Znajdziesz w nim niemal wszystkie aminokwasy egzogenne, których organizm sam nie potrafi wytworzyć. Do tego witaminy z grupy B, witamina A i minerały. Fasolnik chiński obniża poziom cholesterolu, wspiera odporność i świetnie wpisuje się w dietę osób odchudzających się, bo jest niskokaloryczny.
Trzeba jednak pamiętać, że (jak większość strączków) potrafi być ciężkostrawny. W większej ilości może powodować wzdęcia, więc najlepiej jeść go w towarzystwie ziół, które ułatwiają trawienie. Tymianek, majeranek, imbir czy mięta sprawią, że fasolnik będzie nie tylko smaczny, ale i łagodniejszy dla żołądka.
Jak wykorzystać fasolnik chiński w kuchni?
Najprostszy sposób to pokroić go na kawałki, podgotować i podać jak klasyczną fasolkę szparagową z masłem i bułką tartą. Gotuje się go jednak krócej, więc przygotowanie obiadu idzie szybciej. Młode strąki można chrupać na surowo, a także wykorzystać jako ciekawy dodatek do sałatek czy przekąsek.
Jeśli lubisz kuchnię azjatycką, wrzuć fasolnik chiński na patelnię z odrobiną oleju, czosnkiem, chilli i sosem sojowym. W wersji na ostro smakuje rewelacyjnie, a podsmażony z boczkiem nabiera charakteru, który przypadnie do gustu nawet największym mięsożercom. Można go też marynować, a wtedy staje się świetnym dodatkiem do kanapek i mięsnych dań.
Pamiętaj tylko, że świeże strąki nie nadają się do długiego przechowywania, a w lodówce wytrzymują zaledwie kilka dni, więc najlepiej kupować go wtedy, gdy planujesz szybkie gotowanie.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.