Posmakują całej rodzinie
Kotlety to klasyka polskiej kuchni - mielone, schabowe, burgery… Ale kotlety wcale nie muszą być z mięsa, a nawet jeśli, to mogą znacznie różnić się od tych, które zwykle jadamy. Oto kilka pomysłów na smaczne kotleciki z tego, co akurat znajdziemy w lodówce.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Kotleciki z jajek
Kotlety z jajek są bardzo łatwe do przygotowania. Ugotowane na twardo jajka siekamy bardzo drobno, dodajemy do nich posiekaną zieloną pietruszkę i posiekany szczypiorek. Masę mieszamy, dorzucamy kilka łyżek bułki tartej i lekko ubite białko z dwóch jajek. Doprawiamy solą i sporą ilością pieprzu. Formujemy małe kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na maśle kilka minut z każdej strony. Idealnie smakują z kaszą i surówkami.
Kotlety ze szpinaku
Szpinak jest wyjątkowo zdrowym warzywem i warto jeść go pod różnymi postaciami. Do przygotowania kotletów potrzebne nam będą: ugotowany i lekko osolony szpinak, ugotowana do miękkości kasza gryczana, jajko, kilka łyżek płatków owsianych, pokruszona na małe kawałeczki feta, sól, pieprz i gałka muszkatołowa. Szpinak siekamy bardzo drobno, dodajemy płatki owsiane, kaszę gryczaną, fetę i przyprawy. Białko z jajka ubijamy na sztywno. Masę szpinakową mieszamy z żółtkiem i delikatnie dokładamy ubitą pianę. Na rozgrzany tłuszcz nakładamy łyżką masę i smażymy trzy minuty z każdej strony. Podajemy ze śmietaną.
Kotlety ziemniaczane
Pozostałe z obiadu ziemniaki możemy wykorzystać do zrobienia smacznych kotletów. Ziemniaki ugniatamy z kilkoma łyżkami roztopionego masła. Dodajemy posiekany koperek, jedno jajko, sól i pieprz. Masę mieszamy i schładzamy w lodówce kilkanaście minut. Mokrymi rękoma formujemy podłużne, płaskie kotlety, obtaczamy je w jajku i pokruszonych płatkach kukurydzianych i smażymy na oleju kilka minut z każdej strony. Do kotletów ziemniaczanych idealnie pasuje sos grzybowy.
Schabowy z mortadeli
Dziś trudno uwierzyć, że w sklepie nie ma mięsa, jednak kiedyś była to codzienna rzeczywistość. Sprytne gospodynie stworzyły wówczas przepis na schabowego, bez schabu... Kotlety z mortadeli były bardzo popularnym daniem nie tylko w domach, ale również w barach mlecznych czy tańszych restauracjach. PRL-owska mortadela była kiepskiej jakości, sam kotlet tym samym nie był wybornym daniem. Dziś, kiedy możemy kupić naprawdę wysokiej jakości wędliny, można jednak do tego przepisu wrócić.
Dobrą mortadelę kroimy na plastry grubości około 1-2 centymetrów, posypujemy pieprzem i suszonym tymiankiem, obtaczamy w mące, jajku i bułce tartej. Smażymy je bardzo krótko na rozgrzanym maśle lub smalcu i podajemy z surówkami i tłuczonymi ziemniakami.
Kotlety z kalafiora
Ugotowany kalafior to także znakomity składnik kotletów. Białe różyczki miksujemy z solą, pieprzem i suszonym majerankiem. Dodajemy jedno jajko, a jeśli masa jest zbyt rzadka – otręby pszenne. Masę schładzamy. Uformowane kotlety obtaczamy w maślance, a potem w otrębach. Smażymy na maśle, aż na wierzchu zrobi się chrupiąca skórka.
Pulpety z soczewicy
Warzywa strączkowe nadają się idealnie do robienia kotletów, czy pulpetów. Soczewicę moczymy, gotujemy do miękkości i rozgniatamy widelcem. Dodajemy jedno jajko, kilka łyżek mąki ziemniaczanej, posiekany pęczek kolendry, posiekaną i podsmażoną na maśle cebulę, posiekany ząbek czosnku, sól, pieprz, kmin rzymski i ostrą paprykę w proszku. Formujemy pulpety wielkości orzecha włoskiego i smażymy je z każdej strony na oliwie. W rondlu podsmażamy posiekaną cebulę, czosnek i łodygę selera naciowego. Dokładamy pomidory z puszki bez skórki, trochę wody, solimy do smaku i gotujemy kilka minut. Wrzucamy do sosu podsmażone pulpety i podgotowujemy. Podajemy z makaronem.