Koniec marnowania jedzenia. Sposoby, jak przechowywać świąteczne przysmaki
Triki na zapasy po świątecznym biesiadowaniu
Święta, święta i po świętach… A w lodówkach zapasy jedzenia, którego nie daliśmy radę zjeść. Co z nimi zrobić? Jak przechować, żeby nie wyrzucić do śmietnika? Jak wykorzystać nadwyżki?
Podstawową zasadą jest przechowywanie jedzenia w niskiej temperaturze i z możliwie jak najmniejszym dostępem powietrza. Większość potraw i produktów można zamrozić, niektóre zawekować, ale część z nich musi być zjedzona od razu. Wykorzystując najprostsze sposoby, można zacząć wyrzucać mniej jedzenia, a tym samym zmienić nawyki i zaoszczędzić pieniądze. Oto 10 praktycznych porad do poszczególnych produktów.
Ryby
Ryby smażone, które zostaną nam po świętach, możemy zamrozić, zamarynować w zalewie z octem lub słodko-kwaśnym sosie pomidorowym. Taka ryba po kilku dniach doskonale przechodzi smakiem zalewy i można ją podać na sylwestrowy stół. Przykładowa zalewa octowa: 6 szklanek wody, szklanka octu spirytusowego 10 proc., 5-6 większych liści laurowych, 1 łyżka ziaren ziela angielskiego, 4 łyżki ziarenek gorczycy, 1 łyżka ziaren pieprzu, 1/3 szklanki cukru, 4 łyżeczki soli i 4 średnie cebule. Cebulę należy obrać i pokroić w plasterki. W garnku zagotować wodę z przyprawami, solą, cukrem i octem. Dodać cebulę i gotować na niewielkim ogniu przez około 1 minutę. Smażone ryby ułożyć w słoikach i zalać je wrzącą zalewą. Słoiki zakręcać i ustawiać do góry dnem aż do wystudzenia i jednoczesnego zamknięcia.
Wędliny
Wędliny można wykorzystać do przygotowania zapiekanek lub tostów. Jeśli zostanie również trochę mięsa z pieczeni, to można je pokroić w kostkę razem z wędlinami, dodać podsmażoną cebulę z czosnkiem, a także startą na grubej tarce marchewkę. Wszystko razem wymieszać, przyprawić solą, pieprzem, ulubionymi ziołami i przełożyć do natłuszczonej i wysypanej bułką tarta formy. Zalać jajkiem roztrzepanym ze śmietaną i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Po około 20-30 minutach mamy pyszną i sycącą zapiekankę.
Ciasto
Większość ciast również można mrozić. Ciast z galaretką lub bezowych raczej nie mrozi się, gdyż zmieniają swoją strukturę. Natomiast serniki, torty, ciasta drożdżowe, kruche czy ucierane bez obaw można poporcjować i po szczelnym owinięciu folią spożywczą lub włożeniu do pudełka (torty, delikatne ciasta) zamrozić. Nie należy przyspieszać rozmrażania ciast, wkładając ich z opakowaniem np. do ciepłej wody. Po wyjęciu z zamrażarki wystarczy je rozpakować i pozostawić w temperaturze pokojowej. Drożdżowe ciasto, jeśli nie jest polukrowane, po rozmrożeniu można wstawić na kilka minut do piekarnika. Będzie jak świeże.
Pieczywo
Najprościej jest zapakować do foliowych torebek lub szczelnie owinąć filią spożywczą i zamrozić. W sytuacji, kiedy zabraknie nam pieczywa, wystarczy rozmrozić i chwilę podpiec w piekarniku. Będzie jak świeże. Można także z takiego pieczywa przygotować zapiekankę lub usmażyć namoczone w roztrzepanym jajku. Jeśli jest pszenne i bez dodatków, to wysuszyć i zmielić na bułkę tartą.
Sałatki
Mięso
Galarety mięsne i rybne
Podzielić na mniejsze porcje, zapakować do pudełek lub owinąć folią spożywczą i zamrozić. Po rozmrożeniu przełożyć do garnuszka, zagotować na niewielkim ogniu, przelać np. do miseczki i schłodzić, aby zastygła. Nie nadają się do tego galarety robione z dodatkiem żelatyny, gdyż ta traci swoje właściwości po zagotowaniu.
Zupy
Można zamrozić lub pasteryzować w słoikach. Najlepiej w pojedynczych porcjach lub takich, które na pewno zostaną zjedzone podczas jednego posiłku. To rozwiązanie docenimy w dniu, kiedy nie będzie czasu na gotowanie obiadu. Wtedy wystarczy wyjąć pojemnik, rozmrozić, zagotować i obiad gotowy.
Ziemniaki
Ugotowane ziemniaki można podsmażyć na patelni lub wykorzystać do zrobienia zapiekanki z dodatkiem wędlin, sera żółtego, wędlin czy grzybów. Można z nich zrobić kopytka, kluski śląskie, pyzy i bezmięsne kotleciki. Będą też doskonałym dodatkiem do warzywnych pasztetów.
Warzywa i owoce
Często zostają warzywa z gotowanych na święta czystych zup takich jak grzybowa, barszcz, rybna. Nie wyrzucajmy ich. Można od razu przygotować z nich sałatkę, która jest zawsze smaczniejsza niż z warzyw gotowanych w wodzie. Można także warzywa zetrzeć na tarce, przesypać lekko solą, wymieszać i przełożyć do słoika ugniatając lekko łyżką. Powstanie jarzynka, która będzie można doprawić zupy lub sosy.