Kiedy można jeść słodycze? Zdaniem dietetyków tylko jedna pora jest odpowiednia
Wiemy, że nie powinno się jeść słodyczy często i w dużych ilościach, a niektóre osoby powinny je ograniczyć do minimum. Jednak nie tylko to, ile batoników pochłoniesz, ma znaczenie. Ważna jest również pora, o której po nie sięgasz.
Zaczynasz odchudzanie, bo forma sama się nie zrobi. Co z diety leci jako pierwsze? Oczywiście, że słodycze, chipsy i fast foody. Bo jak to jeść takie rzeczy? Podczas odchudzania trzeba się umartwiać, tak? Dietetyczka Anna Reguła w rozmowie z "Wprost" udowadnia, że w diecie jest przestrzeń na każdą potrawę. Trzeba tylko znać umiar.
Możesz nawet jeść słodycze, ale musisz poznać kilka zasad. Ekspertka wskazuje, że nie tylko ilość słodkich przekąsek wpływa na zdrowie i sylwetkę. Równie ważna jest pora ich spożycia, zwłaszcza jeśli zależy ci na uniknięciu napadów głodu i utrzymaniu stabilnego poziomu cukru we krwi. Co ciekawe, godzina ma tu większe znaczenie, niż mogłoby się wydawać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciasto ptasie mleczko
Słodycze rano czy wieczorem? Ekspertka rozwiewa wątpliwości
Zdaniem Anny Reguły, najlepszym momentem na słodycze jest poranek lub czas okołopołudniowy. Dlaczego? Organizm o tej porze dnia lepiej toleruje glukozę dzięki wyższej wrażliwości insulinowej. Szczególnie osoby z insulinoopornością, cukrzycą lub zespołem policystycznych jajników powinny wieczorem omijać słodycze szerokim łukiem. Ekspertka podkreśla też, że warto łączyć je z pełnowartościowym posiłkiem, czyli takim bogatym w białko i błonnik, co pozwala spowolnić wchłanianie cukru i ograniczyć gwałtowny skok glukozy.
WHO dopuszcza, by nawet 10 proc. dziennego zapotrzebowania kalorycznego pochodziło z tzw. wolnych cukrów, czyli np. miodu, syropów czy cukru dodanego. Dotyczy to jednak głównie osób aktywnych fizycznie. Ci, którzy ruszają się mniej, powinni być jeszcze ostrożniejsi, ale nie muszą całkowicie eliminować słodyczy, bo kluczowy jest rozsądek i kontrola ilości.
Jakie słodycze wybierać i kiedy z nich zrezygnować?
Dietetyczka zaleca wybieranie słodyczy z prostym składem: najlepiej gorzkiej czekolady z min. 70 proc. kakao lub domowych wypieków. Przygotowywanie ich samodzielnie to większa kontrola nad składem, mniejsza ilość cukru i możliwość stosowania zdrowszych zamienników. Nie oznacza to jednak, że "fit batony" z daktyli są zawsze lepszym wyborem. Często dostarczają więcej kalorii niż zwykły deser, a i tak nie zaspokajają ochoty na słodkie, co tylko napędza kolejne podjadanie. Jak to działa? Masz ochotę na batonika, sięgasz po fit proteinowe coś bez cukru smakujące jak papier, banana, jabłko i nadal nie zaspokoiłeś swojego pragnienia. W końcu więc sięgasz po tego batona i jeszcze innego.
Ekspertka przestrzega też przed traktowaniem słodyczy jako mechanizmu radzenia sobie z emocjami. U zdrowych osób pora nie musi być aż tak rygorystyczna, ale warto unikać jedzenia ich na pusty żołądek lub w zastępstwie posiłku, a zwłaszcza śniadania. A co z batonami proteinowymi? To dalej słodycze, a nie pełnoprawne danie, mimo iż zawierają trochę więcej białka.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.