Ma mało kalorii, mnóstwo błonnika i przypomina pomidora. Na sklepowych półkach znajdziesz w bardzo dobrej cenie

Jesienią na półkach obok jabłek, gruszek i mandarynek coraz częściej pojawia się kaki – pomarańczowy owoc, który przyciąga wzrok i zaskakuje smakiem. Dla wielu wciąż pozostaje małą kulinarną zagadką: czy to pomidor, śliwka, a może coś między nimi? W rzeczywistości kaki to prawdziwa skarbnica błonnika, witaminy C i przeciwutleniaczy, a przy tym lekki i naturalnie słodki deser, który świetnie sprawdza się w diecie każdego, kto chce jeść zdrowiej.

Kaki, znane też jako persymona lub hurma wschodnia, to owoc, który z wyglądu przypomina pomidora, ale w smaku jest zupełnie inny – słodszy, delikatnie miodowy, z lekką nutą wanilii.

To, co wyróżnia kaki, to niewielka liczba kalorii – zaledwie ok. 70 kcal w 100 g – i duża ilość błonnika. Dzięki temu owoc świetnie sprawdza się u osób dbających o linię, a jednocześnie długo syci i wspiera pracę jelit.

Kaki jest również bogate w witaminę C, która wspiera odporność, oraz beta-karoten, nadający mu intensywny pomarańczowy kolor i korzystnie wpływający na skórę oraz wzrok. Nie można pominąć też antyoksydantów, które pomagają zwalczać wolne rodniki i spowalniają procesy starzenia.

Co ciekawe, kaki zawiera taniny – związki o lekkim działaniu ściągającym, które w owocach niedojrzałych mogą dawać cierpki smak. Wystarczy jednak zostawić kaki na parapecie lub w torebce z jabłkiem na dwa dni, by zyskało pełną słodycz i miękkość.

Najprościej? Tak jak jabłko. Kiedy kaki jest już dojrzałe, czyli miękkie, o gładkiej, błyszczącej skórce, wystarczy je dokładnie umyć, przekroić i zjeść łyżeczką miąższ. Jeśli jednak trafisz na twardsze kaki, możesz je potraktować jak chrupiący dodatek do sałatek – lekko orzeźwia i świetnie łączy się z rukolą, serem feta czy orzechami włoskimi.

Ja najczęściej robię z kaki poranne smoothie – miksuję je z bananem, odrobiną soku pomarańczowego i łyżką jogurtu naturalnego. Efekt? Naturalnie słodki, kremowy napój bez grama cukru. Kaki świetnie sprawdza się też w deserach – można dodać je do owsianki, upiec z nim ciasto albo zrobić domowy mus kaki z cynamonem, który pasuje do naleśników czy gofrów.

Jeśli lubisz eksperymentować w kuchni, spróbuj pieczonego kaki – wystarczy przekroić owoc na pół, posypać cynamonem, polać odrobiną miodu i zapiec przez 10-15 minut w piekarniku. W smaku przypomina połączenie pieczonego jabłka z miodem i wanilią. Z kolei w bardziej wytrawnej wersji możesz dodać pokrojone w kostkę kaki do sałatki z kaszą bulgur, fetą i granatem – idealne na lekki lunch.

Nie każdy wie, że kaki można też suszyć lub kisić. W Japonii to wręcz tradycja – suszone kaki, czyli hoshigaki, mają delikatnie karmelowy smak i są zdrową przekąską na zimowe wieczory.

Jesień to idealny moment, żeby sięgnąć po kaki – nie tylko dlatego, że jest wtedy najsmaczniejsze, ale też dlatego, że ceny w sklepach są wyjątkowo atrakcyjne. W tym tygodniu warto zajrzeć do kilku popularnych marketów, bo promocje naprawdę kuszą.

W Biedronce kaki kupisz w bardzo dobrej cenie – 4,99 zł za sztukę, a oferta obowiązuje do środy, 22 października 2025 roku. To świetna okazja, jeśli chcesz spróbować tego owocu po raz pierwszy albo zrobić z niego zapas do owsianki i smoothie.

W sieci sklepów Carrefour obowiązuje podobna promocja – standardowa cena to 4,99 zł za sztukę, ale jeśli korzystasz z aplikacji Mój Carrefour, posiadasz Kartę Seniora lub program lojalnościowy Payback, zapłacisz tylko 2,99 zł za sztukę. Promocja trwa do 25 października 2025 roku.

Warto też zajrzeć do E.Leclerc, gdzie z kartą Bonus E.Leclerc kaki kosztuje 2,49 zł za sztukę (przy zakupie 2 sztuk), a promocja potrwa aż do 27 października 2025 roku.