Czy sushi jest zdrowe?
W ciągu ostatnich paru lat w Polsce pojawiło się wiele restauracji z sushi. Polubiliśmy ten japoński specjał, choć i tak statystycznie ryb i owoców morza nie jemy zbyt często – przeciętnie w ciągu roku zjadamy ich niewiele ponad 12 kg. Głównie odstrasza nas wysoka cena, a także brak tradycji kulinarnej. A co z wartościami odżywczymi? Czy sushi jest zdrowe?
W ciągu ostatnich paru lat w Polsce pojawiło się wiele restauracji z sushi. Polubiliśmy ten japoński specjał, choć i tak statystycznie ryb i owoców morza nie jemy zbyt często - przeciętnie w ciągu roku zjadamy ich niewiele ponad 12 kg. Głównie odstrasza nas wysoka cena, a także brak tradycji kulinarnej. A co z wartościami odżywczymi? Czy sushi jest zdrowe?
Historia sushi sięga 5000 lat wstecz. Podejrzewa się, że taka forma serwowania jedzenia pochodzi od praktyki konserwowania ryb poprzez zafermentowanie ich w ryżu, z dodatkiem soli, przez kilka, a niekiedy nawet kilkanaście miesięcy. Co ciekawe, w przeszłości jedzono wyłącznie sfermentowane mięso, a ryż odrzucano. Danie nosiło nazwę nare-zushi. Pierwsze sushi przyrządzano prawdopodobnie na terenie dzisiejszych Chin, nie w Japonii, jak mogłoby się wydawać. Znana nam obecnie wersja, pierwszy raz pojawiła się na początku XIX wieku. Jej twórca Yohei Hanay otworzył w Edo (dzisiejsze Tokio) pierwszą uliczną budkę sprzedającą ten smakołyk.
Amerykanie zakochali się w sushi w latach 70. ubiegłego stulecia. Do Polski dotarło ono niedawno - potrzebowaliśmy czasu, by przekonać się do takiej formy przyrządzania ryby. Spore znaczenie ma ograniczony dostęp do świeżych owoców morza. Oprócz krewetek, które można kupić w postaci mrożonej, pozostałe "morskie" smakołyki spożywamy głównie w restauracjach i sushi barach.
Z czym się to je
Sushi składa się z ugotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym z dodatkiem surowych kawałków ryb, owoców morza, wodorostów nori, grzybów, warzyw, jajek (rzadziej nadzienie sushi jest gotowane czy marynowane). Do sushi podaje się marynowany imbir (dla oczyszczenia kubków smakowych) oraz wasabi (chrzan japoński). Kawałki sushi przed zjedzeniem moczone są w sosie sojowym.
Najbardziej popularne rodzaje sushi to nigiri (owalne paluszki z ryżu z kawałkiem ryby lub innym owocem morza na wierzchu) i maki (powstaje w wyniku ułożenia ryżu oraz ryby na płacie wodorostu nori oraz zawinięcia wodorostu razem ze składnikami).
Cenne składniki
Warto przyjrzeć się składnikom sushi pod kątem zdrowia. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że owoce morza są odżywcze i wartościowe. Stanowią solidne źródło białka. W składzie mają witaminy z grupy B, wapń, jod, selen i fluor. Z kolei ryby są bardzo dobrym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Ich spożywanie doskonale wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci.Substancje te zabezpieczają nas przed rozwojem nowotworów, korzystnie wpływają na wzrok, usprawniają koncentrację, działają przeciwzapalnie i wzmacniają odporność. Sushi to też źródło witamin PP, A, E, D.
Zdrowe są wodorosty - zawierają cynk, fluor, jod, fosfor, potas, żelazo, miedź, białko, witaminy z grupy B, witaminę A i C. Na uwagę zasługuje też wasabi; korzeń działa antybakteryjnie i odtruwająco, a nawet chroni nas przed próchnicą. Niestety, niektórzy restauratorzy oszukują, barwiąc na zielono zwykły chrzan i podając go jako wasabi.
Niewielkie sushi, o wadze ok. 30 g, ma ok. 40-50 kcal. Uważać powinniśmy na nowoczesne, zachodnie wersje sushi, bo wiele z nich zawiera znacznie więcej kalorii. W Stanach Zjednoczonych powstały takie odmiany jak: California roll (z awokado, krabowymi paluszkami i ogórkiem), Caterpillar roll (z awokado, węgorzem, ogórkiem i krabowymi paluszkami), Spider roll (ze smażonym krabem i dodatkami), Philadelphia roll (z łososiem, białym serem, ogórkiem i cebulą), Crunchy roll (California roll w cieście naleśnikowym, często z sosem). W takich "wynalazkach" czasem można natrafić na majonez czy inne kaloryczne dodatki.
Co za dużo...
Ze spożyciem sushi nie należy przesadzać. Na przykład tuńczyk może gromadzić w swoich mięśniach duże ilości metali ciężkich (zwłaszcza rtęci), dlatego nie jest zalecane częste spożywanie tej ryby. Z kolei pomarańczowy kawior, który często trafia do sushi, to bogate źródło "złego" cholesterolu (frakcja LDL). Natomiast ryż to źródło węglowodanów, które dostarczają dużych ilości energii.
Do sushi najbardziej pasuje sól morska. Warto pamiętać, że duża ilość sodu znajduje się w sosie sojowym, co nie jest wskazane w przypadku osób z nadciśnieniem. Spożywanie sushi z dodatkiem surowych ryb nie zaleca się kobietom ciężarnym - te powinny wybrać sushi przyrządzone z ryżu i warzyw. Ze spożyciem sushi nie powinny też przesadzać osoby z niedoczynnością tarczycy (choroba Hashimoto).
Do niepokojących wniosków doszli też uczeni z American College of Gastroenterology. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że rośnie liczba zakażeń glistą po spożyciu surowych owoców morza, które były składnikiem sushi.
Wnioski? Sushi możemy zjeść od czasu do czasu, najlepiej jednak na własną rękę kupić składniki i przygotować przekąskę własnoręcznie, co nie jest takie trudne.
Jak zrobić sushi w domu?
- Wybierz i ugotuj ryż. Powinien być to specjalny ryż do sushi, który dobrze się klei. Po ugotowaniu przełóż ryż do miski i dodaj do niego trochę octu ryżowego.
- Przygotuj ryby - mogą być to krewetki, łosoś (najlepiej wędzony), tuńczyk.
- Wybierz i posiekaj warzywa.
- Umieścić plaster nori na macie bambusowej (błyszczącą stroną do dołu).
- Ryż rozłóż na nori (pozostawiając około dwucentymetrowy odstęp od krawędzi, żeby można było skleić plaster). Na środku umieść pozostałe składniki (ryby, warzywa).
- Zwiń wszystko w rolkę przy pomocy maty bambusowej.
- Tak przygotowaną rolkę pokrój zwilżonym nożem na kawałki. Gotowe!
Sushi zjada się pałeczkami albo palcami. Warto pamiętać, że ten przysmak ma bardzo krótki termin przydatności do spożycia, dlatego w restauracjach danie przygotowywanie jest po złożeniu zamówienia.
Ewa Podsiadły-Natorska/mp/WP Kuchnia