Trwa ładowanie...
abc gotowania
22-12-2011 14:14

Wrzuć monetę, odbierz obiad!

Automaty spożywcze kojarzą nam się przede wszystkim z zimnymi lub ciepłymi napojami oraz batonami, które wypadają z przeszklonej szafy, gdy wrzucimy doń monetę i naciśniemy odpowiedni guzik. Ale równie dobrze automat może wydać nam ciepły posiłek i luksusową przystawkę. Gorąca pizza czy makaron to przykłady takich przekąsek. W dodatku możemy ?podejrzeć? maszynę, w jaki sposób przygotowuje dla nas posiłek.

Wrzuć monetę, odbierz obiad!Źródło: AFP, fot: AFP
drg6su2
drg6su2

Na razie w Polsce rynek automatów vendingowych jest dość monotonny, jednak szybko się rozwija. Głównie po to, by powitać szybkimi posiłkami z bezobsługowego minikiosku kibiców, którzy zjadą do nas na Euro 2012. Przyjęły się u nas automaty do sprzedaży biletów, ale leków już z maszyny nie kupimy. Ostatnio popularnością cieszą się pojawiające się tu i ówdzie mlekomaty. Z tego tajemniczego urządzenia dostaniemy mleko prosto od krowy. Wystarczy 3 zł, butelka na mleko i o dowolnej porze dnia i nocy możemy mieć świeży, schłodzony, niepasteryzowany napój (4,8 proc. tłuszczu, 3,5 proc. białka, schłodzone do 4 stopni). Jednak o tym, że Polska nie jest jeszcze krainą automatów, świadczyć może liczba mieszkańców przypadających na jedną maszynę - 950. W przodującej w tej dziedzinie Japonii na jedno urządzenie przypadają tylko 23 osoby. W Europie najwięcej automatów vendingowych jest w Hiszpanii - jeden na 93 mieszkańców.

Na świecie można z nich kupić niemal wszystko. Są maszyny z butami, złotem, żywymi krabami, my skupimy się oczywiście na maszynach oferujących produkty spożywcze. I tak w Stanach Zjednoczonych po wrzuceniu monety i naciśnięciu odpowiedniego przycisku dostaniemy nie tylko burgery, pizzę czy udko kurczaka, ale też dania koszerne. Z kolei w Australii popularne są automaty z frytkami. W Japonii - światowej stoli vendingu, możemy spotkać automaty z ze świeżym mięsem, warzywami, chlebem w puszkach, jajkami, a nawet homarami czy sushi. W Rosji znajdziemy z kolei maszyny kawiorem. Jak na razie tylko z czerwonym, czarna i złocista ikra uznawana jest chyba za zbyt drogą na taką formę sprzedaży.

Nie wszystkie automaty działają jedynie na zasadzie podania wybranego towaru. Są też takie, które na naszych oczach przygotowują zamówione danie. Spotkamy je np. we Włoszech, ale pierwsze pojawiły się już w Polsce. Możemy zamówić np. makaron z sosem na ciepło albo pizzę w gastronomicznym automacie "Let's Pizza", który skonstrował włoski przedsiębiorca Claudio Torghele. Kupujący widzi, jak maszyna miesza mąkę z wodą, wyrabia ciasto, dodaje sos i wybiera świeże składniki, po czym krążek wędruje do niewielkiego pieca. Gotowa pizza wślizguje się na kartonową tackę i w końcu trafia do rąk klienta. Po trzech minutach dostajemy gotowy, gorący posiłek.

Wbrew pozorom z takich szaf dostaniemy nie tylko "śmieciową żywność". Japończycy postanowili wykorzystać automaty do promocji warzyw i owoców. Od Japończyków pomysł przejęły Stany Zjednoczone. Administracja rządowa dofinansowuje automaty ze świeżymi produktami ustawiane np. w szkołach. Znajdziemy w nich banany, jabłka, winogrona czy marchewki. Kupowane z automatów warzywa i owoce stają się dla dzieci bardziej atrakcyjne. Dzięki tej formie sprzedaży zdrowa żywność stała się w USA realną alternatywą dla batoników, chipsów i innych niezdrowych przekąsek ze "szklanej szafy". W trend zdrowego odżywiania dzieci i młodzieży wpisuje się też ostatni wynalazek firmy Kraft. Ta postanowiła wyposażyć swoje automaty w Chicago - oferujące kaloryczne słodkości - w coś, co można by nazwać czujnikami dorosłości. Specjalna kamera analizuje bowiem rysy twarzy delikwenta i decyduje, czy może dostać deser, czy raczej należy mu stanowczo odmówić.

AD/mmch

drg6su2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drg6su2
Więcej tematów