8 wakacyjnych produktów, na które musisz uważać
Wakacyjna beztroska rodzi mylne przekonanie, że nie musimy dbać o zdrowie i na jakiś czas możemy zrezygnować z samodyscypliny. Ale uwaga - nawet na urlopie trzeba zachować zdrowy rozsądek. Oto osiem produktów, po które latem chętnie sięgamy, a których nie można jeść w nadmiarze.
Wata cukrowa
Wakacyjna beztroska rodzi mylne przekonanie, że nie musimy dbać o zdrowie i na jakiś czas możemy zrezygnować z samodyscypliny. Ale uwaga - nawet na urlopie trzeba zachować zdrowy rozsądek. Oto osiem produktów, po które latem chętnie sięgamy, a których nie można jeść w nadmiarze.
Dzieci ją uwielbiają. A ponieważ latem w kurortach sprzedają ją na każdym rogu, nasza pociecha z dużym prawdopodobieństwem poprosi o ten przysmak. Wata cukrowa zjedzona raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ale generalnie nie jest to produkt, który warto podawać najmłodszym. Porcja waty cukrowej to ok. 80-100 kcal i ok. 20 g węglowodanów. W składzie waty cukrowej, jak sugeruje nazwa, jest cukier, aromaty, czasem również barwniki (gdy wata ma inny kolor niż biały). Do tego zero wartości odżywczych. Warto przyjrzeć się składowi waty cukrowej zwłaszcza wtedy, gdy jest to wata z kubeczka.
Chipsy, słone przekąski i frytki
Podczas wakacyjnych wędrówek czy w czasie odpoczynku na plaży może najść cię ochota, by zaspokoić głód słoną przekąską - chipsami, preclami, paluszkami, krakersami. Lepiej trzymaj się od nich z daleka. Garść chipsów może mieć 70-150 kcal i bardzo dużo soli. Do tego dochodzi tłuszcz, sztuczne aromaty i akrylamid - bardzo niebezpieczny związek, który wytwarza się podczas procesów wymagających ogrzewania do temperatury powyżej 120 stopni, czyli w czasie smażenia i pieczenia. Wyższe stężenie akrylamidu zawierają zwłaszcza produkty skrobiowe (np. ziemniaki). Uwaga - akrylamid znajduje się również we frytkach! Akrylamid może uszkodzić układ nerwowy, jest też czynnikiem rakotwórczym.
Duże ilości lodów
Lato to sezon na lody. To zrozumiałe, że chętnie po nie sięgamy, uwaga jednak - lekarze i dietetycy przestrzegają, żeby nie jeść ich łapczywie i w zbyt dużych ilościach. Chodzi o to, że latem nasz organizm jest rozgrzany, a my wdychamy ciepłe powietrze, jedzenie lodów powoduje zatem szok termiczny. Gdy jemy lody, gardło zostaje błyskawicznie schłodzone, a ponieważ temperatura otoczenia wciąż jest wysoka, o przeziębienie nietrudno. Trzeba też sprawdzać skład lodów, bo produkt produktowi nierówny. Szukajmy lodów, w których są prawdziwe jajka, śmietana kremówka i owoce.
Mrożona herbata
Wydaje się doskonałym napojem, gdy żar leje się z nieba, zanim jednak mrożoną herbatą postanowisz ugasić pragnienie, sprawdź jej skład. Wśród składników bardzo wysoko znajduje się cukier. Normą jest również obecność regulatorów kwasowości, aromatów i innych substancji słodzących. W puszce mrożonej herbaty jest 100 kcal i ponad 20 g węglowodanów. Co więcej, amerykańscy naukowcy zwrócili uwagę, że mrożona herbata zawiera duże ilości szczawianów, co sprzyja powstawaniu kamieni nerkowych. Ciekawostką może być natomiast fakt, że w Turcji podczas upałów pije się... gorącą herbatę. Podnosi to temperaturę organizmu, która staje się zbliżona do temperatury otoczenia, przez co upał nie jest już tak bardzo odczuwalny.
Szaszłyki i dania z grilla
Polacy lubią grillować - zwłaszcza nad wodą i w ogródkach. Lato stwarza nam ku temu wiele okazji. Trzeba jednak pamiętać o paru zasadach. Grillować powinno się chude mięso (np. udko z kurczaka, polędwiczkę). Do grillowania doskonale nadają się warzywa i owoce. Produktów spożywczych nie wolno kłaść bezpośrednio na ruszcie - gdy z mięsa wytapia się tłuszcz i kapie do ognia, wydzielają się rakotwórcze związki. Grillowaną żywność zawsze kładźmy więc na tackach. Nie należy zbyt często grzebać w węgielkach, nie powinno się też stać zbyt blisko grilla. Do szaszłyków i innych tego typu przysmaków warto podać zdrową warzywną sałatkę.
Kolorowe drinki
Symbol lata. Pijemy je na plaży, w klubach i restauracjach. Niestety, ich częste spożywanie nie jest najlepszym pomysłem. Zawierają dużą ilość cukru i słodzików, zatem tuczą i nie gaszą pragnienia. Inna sprawa, że takim drinkiem, zwłaszcza pitym przez słomkę i w czasie upałów, można się bardzo szybko upić.
- Osoby pijące alkohol podczas upałów narażają się na poważne konsekwencje zdrowotne i są problemem dla ratowników medycznych - ostrzega pogotowie ratunkowe - (cytat za PAP).
Zdrowy koktajl bez alkoholu można zrobić z soków owocowych, wody mineralnej i świeżych owoców, z dodatkiem lodu, soku z cytryny i mięty.
Ryby ze smażalni
Ryby są bardzo zdrowie, trzeba jednak wiedzieć, co trafia na nasz talerz. W wielu przydrożnych smażalniach podawane są... ryby importowane! Wśród bałtyckich ryb trzeba wymienić dorsza, flądrę, śledzia czy szprotkę i to ich szukajmy w pierwszej kolejności. Ryby ze smażalni często podawane są w bardzo grubych panierkach i smażone w nieświeżym tłuszczu. Media regularnie donoszą o przypadkach nadmorskich smażalni, w których zasady BHP są lekceważone. By nie trafić do takiego lokalu, warto odwiedzać rekomendowane restauracje (opinie można sprawdzić np. w internecie). Jeśli w smażalni nie jest czysto, a zapach w lokalu budzi nasze zastrzeżenia, wybierzmy się na obiad gdzie indziej.
Gofry z dodatkami
Każdy lubi od czasu do czasu skusić się na pysznego, chrupiącego gofra - najlepiej z bitą śmietaną, marmoladą, owocami w żelu, kolorową posypką... Budki z goframi to norma w miejscowościach turystycznych. Ale uwaga na kalorie. Sam gofr może mieć ok. 150 kcal. Niektórzy sprzedawcy oferują gofry z proszku, a te mogą zawierać niepokojące składniki, m.in. substancje utrzymujące wilgoć, emulgatory, substancje spulchniające. Im więcej kalorycznych dodatków, tym więcej kalorii - gofr z bitą śmietaną i marmoladą albo owocami w żelu może mieć 300-400 kcal. W lżejszej wersji poprośmy o gofra tylko z dżemem albo cukrem pudrem i/lub świeżymi owocami.
EPN/mp/WP Kuchnia