Inulina – właściwości i zastosowanie.
Ma łagodny, słodki smak, dlatego z powodzeniem może zastąpić cukier. Sprawdza się jako zagęstnik, alternatywa żelatyny czy mąki. Wykazuje również dużo cennych właściwości odżywczych, jest m.in. silnym prebiotykiem. Co jeszcze warto wiedzieć na temat inuliny?
Inulina jest najlepiej poznanym fruktanem, czyli jednym z polisacharydów stanowiących zapasowe cukry roślinne. Gromadzi się przede wszystkim w podziemnych częściach: korzeniu, bulwie czy kłączach. W największym stężeniu występuje w słoneczniku bulwiastym (lepiej znanym pod nazwą topinambur), cykorii, mniszku pospolitym, wężymordzie czarnym korzeniu, salsefii, łopianie i omanie większym.
To właśnie z tej ostatniej rośliny niemiecki naukowiec Valentin Rose po raz pierwszy wyizolował inulinę, która przez wieki była powszechnie spożywana w bardzo dużych ilościach. Na przykład w Europie Zachodniej do XVIII wieku jedno z głównych źródeł węglowodanów stanowił topinambur, zastąpiony później ubogimi we fruktany ziemniakami.
Ogromne dawki inuliny pochłaniali rdzenni mieszkańcy Australii, w diecie których królowała roślina zwana murnong lub yam daisy, dostarczająca dziennie nawet 200-300 g fruktanów. Dla porównania obecnie ich średnie spożycie w Europie szacuje się na około 10 g.
Zobacz też: Zdrowy odpowiednik cukru. Nie tuczy i nie powoduje próchnicy
Dziś inulina znów budzi zwiększone zainteresowanie, szczególnie wśród osób stosujących zdrowy styl życia i dbających o linię. Możemy ją kupić w postaci proszku, uzyskiwanego przemysłowo głównie z topinamburu oraz cykorii.
Nie tylko prebiotyk
Inulina to bardzo silny prebiotyk stanowiący pożywkę dla dobroczynnych bakterii jelitowych, które regulują pracę przewodu pokarmowego, poprawiają przyswajalność składników mineralnych (pozytywnie wpływają na absorpcję wapnia, magnezu, żelaza, miedzi czy cynku)
oraz odgrywają istotną rolę w zapobieganiu różnym schorzeniom.
Poza działaniem prebiotycznym badania naukowe wykazały również inne korzyści zdrowotne wynikające ze spożywania inuliny. Związek posiada m.in. właściwości hipolipemiczne, czyli zmniejsza stężenie lipidów, co ma duże znaczenie w profilaktyce i leczeniu chorób sercowo-naczyniowych.
Inulina może odgrywać rolę zamiennika tłuszczów i skrobi. Jest w smaku lekko słodka, charakteryzuje się niewielką kalorycznością (ok. 1,5 kcal/g) oraz niskim indeksem glikemicznym – po jej zjedzeniu wolniej podnosi się poziom cukru. Powinny to docenić zarówno osoby zmagające się cukrzycą, jak i będące na diecie odchudzającej.
Inulina – jak ją wykorzystać
Inulina, ze względu na swoje właściwości, m.in. zdolność żelowania i pęcznienia, zwiększania lepkości oraz stabilizacji struktury (np. kremów) jest coraz chętniej wykorzystana przez producentów żywności. Otrzymuje się z niej syrop wysokofruktozowy – substytut cukru w pieczywie, słodyczach, dżemach, produktach mlecznych, deserach mrożonych, napojach gazowanych i niegazowanych, sosach sałatkowych czy ketchupie.
Proszek możemy też kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Inulina nie jest tania – kilogram kosztuje około 20-25 zł, ale na pewno zasługuje na zainteresowanie. Nie tylko ze względu na duże właściwości odżywcze, ale również możliwość wszechstronnego wykorzystania w kuchni.
Sprawdzi się jako znacznie zdrowszy zamiennik cukru, choć należy pamiętać, że słodycz inuliny jest znacznie łagodniejsza. Warto ją dosypywać do koktajli mlecznych, jogurtów, twarożków lub musli. Sprawdzi się także w rozmaitych wypiekach.
Dzięki właściwościom higroskopijnym produkt może być efektywnym zagęstnikiem zup i sosów. Podczas gotowania w wodzie inulina przyjmuje postać galaretki, spróbujmy więc wykorzystać ją wszędzie tam, gdzie potrzebna jest skrobia, żelatyna czy mąka.
Substancja jest także świetnym stabilizatorem emulsji, na przykład piany z białek czy domowego majonezu.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: "Tradycyjnie Pyszne": przepis na torcik