Czy warto jeść suszone mięso?
Jest smaczne, aromatyczne, odznacza się dużą zawartością białka. Sprawdzi się jako przekąska albo dodatek do dań. Ludzie suszą mięso od stuleci – dziś możemy kupić gotowy produkt tego typu w supermarketach. Albo zabrać się za suszenie we własnym domu, by otrzymać mięso bez żadnych sztucznych dodatków. To wcale nie jest trudne, a satysfakcja – ogromna.
Mięso suszyli już Indianie północnoamerykańscy, żyjący w regionie Wielkich Jezior i Wielkich Równin. Wykorzystywali do tego mięso zwierząt upolowanych – najczęściej bizonów i łosi, które to następnie kroili w cieniutkie plasterki i suszyli przez kilka dni w promieniach słońca, a otrzymany produkt nazywali pemikanem.
– Suszenie jest jedną z najlepszych metod utrwalania żywności. Proces ten nie powoduje dużych ubytków składników odżywczych. Suszone mięso jest więc pełnowartościowe pod kątem zawartości białka i witamin np. z grupy B – tłumaczy Joanna Sobczak, dietetyk Naturhouse.
Domowe najlepsze
To metoda stosowana od wielu lat, tania i prosta – z powodzeniem zastosujemy ją w domowych warunkach. – Suszone mięso może stanowić alternatywną przekąskę podczas dalszych wędrówek, podróży czy wyjazdów wakacyjnych, uzupełniając dietę w pełnowartościowe białko – zauważa Joanna Sobczak. Ma długi termin przydatności do spożycia – można je przechowywać nawet przez kilka miesięcy.
Dietetyk tłumaczy: aby utrwalić w ten sposób mięso, należy je wcześniej zakonserwować. W warunkach domowych najczęściej robi się to przy użyciu soli (o ile nie mamy specjalnych urządzeń do suszenia). Musimy jednocześnie pamiętać, że będzie ono źródłem sporych ilości sodu, co w przypadku osób np. z nadciśnieniem jest niewskazane.
Susząc mięso w domu, oprócz soli i ewentualnie przypraw, nie potrzebujemy innych składników do jego przygotowania, dzięki czemu nasz przysmak nie będzie zawierał zbędnych substancji czy chemicznych dodatków. Ważny jest też gatunek mięsa, który wybieramy do suszenia. Zdaniem Joanny Sobczak najbardziej nadają się do tego wysokogatunkowe chude mięsa czerwone (wołowina, chuda wieprzowina) oraz dziczyzna. Mają bowiem wysokie wartości odżywcze (dużo białka), a małą zawartość tłuszczu, więc osoby dbające o sylwetkę mogą spokojnie tego typu przekąską się częstować.
Na to uważaj
A co z mięsem suszonym kupowanym w sklepie? – Trzeba liczyć się z tym, że może ono zawierać dodatkowe środki konserwujące – przestrzega Joanna Sobczak.
Oczyszczone z tłuszczu mięso wołowe, pokrojone w paski i ususzone, w sprzedaży dostępne jest pod nazwą jerky. Wołowinę można wcześniej zamarynować w sosie. Niezbędny jest też dodatek soli, dlatego powstała przekąska jest słona, a często również pikantna. Istnieje wiele produktów sprzedawanych jako wołowina jerky, często jednak robione są one z wysoko przetworzonego siekanego mięsa. Typowa 30-gramowa porcja świeżej suszonej wołowiny zawiera 10-15 g białka, 1 g tłuszczu i do 3 g węglowodanów.
Zawsze jednak czytajmy etykiety. Produkt sprzedawany jako jerky może mieć w składzie konserwanty, cukier, maltodekstrynę, dekstrozę itp.
Z południowej Afryki pochodzi natomiast biltong – najczęściej jest to mięso strusie albo wołowina, które przed wysuszeniem doprawia się m.in. solą, octem, cukrem, pieprzem, kolendrą.
W Hiszpanii bardzo popularna jest szynka jamón serrano. Wytwarzana jest ona z całych udźców wieprzowych z kością. To szynka długo dojrzewająca, która dzięki procesowi suszenia zyskuje niepowtarzalny smak, kruchość i aromat. Podczas dojrzewania i podsuszania traci prawie 50 proc. swojej pierwotnej wagi.
Jak wysuszyć mięso w domu?
- Wybierz mięso (np. chudą wołowinę albo wieprzowinę; ligawę, polędwicę itp.). Opłucz je pod bieżącą wodą, osusz i potnij na paski, każdy o grubości ok. 3-6 mm, w poprzek włókien.
- Ułóż paski na desce do krojenia i wetrzyj w nie przyprawy z obu stron – może być sama sól, ale też curry, papryka, bazylia, czosnek, oregano, pieprz itp. W czasie wcierania ziół mięso należy rozgniatać dłońmi.
- Tak przygotowane paski mięsa najlepiej jest nadziać na patyki (od szaszłyków)
i powiesić w piekarniku. Mięso podsusza się przy uchylonym drzwiczkach, w ok. 50-70 stopniach. Można włączyć termoobieg.
- Po 1-2 godzinach mięso wyjmij z piekarnika; po godzinie warto sprawdzić, w jakim stanie jest mięso i czy można już zakończyć proces suszenia – ważne, by było pozbawione wody, powinno też się wyraźnie skurczyć.
- Paski mięsa ułóż w ciepłym, przewiewnym miejscu na parę dni (np. przy kaloryferze, kominku).
Po wysuszeniu waga mięsa zmniejszy się około trzykrotnie. Suszone mięso najlepiej przechowywać w szczelnej puszce. Można je jeść jako przekąskę albo dodawać do potraw, np. zup, sałatek, drugich dań. Doskonale pasuje do piwa.
Ewa Podsiadły-Natorska/mmch/kuchnia.wp.pl