Nabici w białą kiełbasę
Biała kiełbasa, mimo że jadana często, większości z nas kojarzy się z Wielkanocą. Niestety, im bliżej świąt, tym na rynku więcej produktów marnej jakości. Jak na białej kiełbasie oszukują producenci? Na wiele sposobów.
Idzie z nią w parze żurek i biały barszcz, świetnie smakuje pieczona i z grilla. Sprzedawana jest jako surowa lub parzona. Rozpoznajemy ją po specyficznym białym kolorze. Pasuje do niej wiele dodatków – musztarda, chrzan, ćwikła, nawet sos tatarski. Nie tylko Polacy kochają białą kiełbasę. To także przysmak w Niemczech. Jeden z wędliniarzy w Bawarii postanowił poświęcić jej nawet dział w tamtejszym muzeum kiełbasy.
*Znajdź idealną kiełbasę *
Od wielu lat, przynajmniej teoretycznie, nie zmieniła się metoda produkcji białej kiełbasy. Wielu producentów podkreśla, że zaczęto jedynie używać nowoczesnych maszyn, dzięki którym proces przygotowania stał się prostszy i krótszy.
Dobrej jakości biała kiełbasa robiona jest z mięsa wieprzowego, czasami z dodatkiem wołowego, zawsze w cienkim wieprzowym jelicie naturalnym. Do mięsa dodaje się przyprawy: czosnek, majeranek, czarny i biały pieprz oraz sól. W stanie surowym kiełbasa powinna być luźna. Po obróbce (sparzeniu, pieczeniu) staje się zwarta, lekko krucha i soczysta. Mięso, które w formie surowej jest lekko różowe, po sparzeniu powinno stać się szare. Niedopuszczalna jest barwa różowa. Po wbiciu widelca, nie powinna tryskać z niego fontanna wody i tłuszczu, choć może wypuszczać trochę wody. Ważny jest też zapach. Po sparzeniu powinien być wyczuwalny czosnek, majeranek, pieprz.
Nie daj się nabrać
Chęć zysku sprawia, że wielu wytwórców przy produkcji białej kiełbasy nie postępuje uczciwie, „zapominając” o tradycyjnych receptach. Ich kalkulacja jest prosta. Z 2 ton mięsa otrzymuje się ok. 850 kg wędliny, nieuczciwi rzeźnicy potrafią z 1 tony zrobić nawet 2 tony wędliny. Do tańszych sypie się dużo soli, wkłada tanie mięso i pompuje do flaka gorący tłuszcz i wodę.
Według ekspertów coraz gorsza jakość wędlin może być efektem bałaganu w branży mięsnej i braku jasno określonych norm produkcji. Obecnie każdy zakład ma własną normę produkcyjną, co sprawia, że wyroby na rynku są skrajnie różnej jakości. Firmy ostro walczą o klienta, obniżając ceny. Jednak niska cena to również niska jakość.
Wielu producentów dodaje do swoich wyrobów mięso drobiowe. Nie jest to zgodne z prawem i nie ma nic wspólnego z tradycyjnym przepisem, nie mówiąc już o smaku. Mięso drobiowe, które pojawia się w białej kiełbasie, jest najgorszej jakości. Często jest oddzielone mechanicznie. W masarniach produkujących tanią kiełbasę są specjalne maszyny, które pompują do mięsa mieszankę ze skrawkami zmielonych kości, ścięgien, a nawet pazurów. Taka kiełbasa bardzo szybko się psuje.
W wędlinach często stwierdza się obecność dużo większej ilości wody niż deklarowana i zbyt dużą zawartość tłuszczu. Niestety, tak zdarza się nawet w przypadku produktów z wyższej półki.
Jakość wyrobu często obniżają konserwanty, barwniki i inne sztuczne dodatki, od których aż roi się w wyrobach dostępnych na sklepowych półkach. Rozpoznamy je po różowym mięsie, które kiełbasa zachowa po sparzeniu. Do częstych oszustw należy też wydłużanie daty spożycia, choć jak wiadomo biała kiełbasa sprzedawana jest w postaci surowej i nie powinna długo leżeć u producenta i w sklepie.
Warto zacząć dokładnie czytać etykiety i analizować skład ulubionej kiełbasy, szczególnie przed świętami. Można też pokusić się o własnoręczne zrobienie wielkanocnego smakołyku.
ml/mmch